Cienko tu z aktywnością. Na dedykowanej grupie fb już mi odpowiedziano - w młodym wieku gekony linieją częściej. Krótko mówiąc, każdy gekon ma swoje tempo linienia i należy tylko zwracać uwagę na prawidłowość jego przebiegu. Drugie przebiegło prawidłowo, żadnych pozostałości na palcach, ogonie itd. No i całe zjedzone.
Dziękuję za opinię. Pozytywną . Kamyczki byłyby dobre, ale obawiam się, że mogą zablokować dopływ powietrza, bo jednak ograniczą powierzchnię przepływu - zostaną zaledwie szczeliny między nimi. Na razie więc pewnie pozostaną te tuby. Ale zacząłem zastawiać się nad suchymi gałęziami o odpowiedniej średnicy (takie w kolorze wysuszonego i wytrawionego na słońcu drewna) z misterną obróbką stolarską, tj. nawierconym wewnątrz kanałem o odpowiedniej średnicy i otworami z boku od pewnej wysokości gałęzi. Trochę jak konstrukcje dla owadów, które można teraz spotkać w parkach, ale bez owadów. Tylko to daleka przyszłość, znając tempo moich prac... Pewnie już łatwiej byłoby mi wydrukować takie gałęzie i dać do profesjonalnego malowania.... Hmmm....
Terrarium prawie ukończone, zostały jeszcze tylko niewielkie korekty faktury powierzchni wokół magnesów mocujących rośliny. Bo rośliny już "zasadzone", kominy wentylacyjne zrobione. No i właśnie - nie jestem zadowolony z tych kominów. Musiałem je od góry zabezpieczyć przed gekonem i teraz wygląda to jak mikrofony włożone w pnie korkowe. I te same pnie też tak sobie tu pasują, bez nich jest znacznie więcej przestrzeni na dole. Niemniej zaprojektowałem i następnie zrealizowałem 100% projektu. Ale jak to bywa, już obmyślam modyfikacje. Jednak chcę zmienić pnie na płaskie dekielki o średnicy 5-6 cm, 1,5 raza większe od obecnych otworów. Niech je gekon omija, siedzieć na nich nie będzie, ale przechodzić może... Dekielki będą z perforowanej blachy aluminiowej, muszą mieć więc nieco większą powierzchnię niż obecna siatkowa osłona. Będę musiał nieco podłoża usunąć i uformować leje... Komuś jakieś pomysły się nasuwają? ... Gekon na razie i tak na kwarantannie owsikowej, na początku stycznia badanie odchodów i dopiero potem przeprowadzka...