ja jako swiezo upieczona terrarystka i dlugoletnia akwarystka moge powiedziec to samo co poprzednciy: im mniej chemii tym lepiej. Preparaty typu Cristal itd sa szkodliwe (nawet dla roslinnosci w akwa) no i niewskazane pod kazdym wzgledem. Jezeli chodzi o akwarystyke to lepiej wode do podmian odstawic na jeden dzien niz lac te swistwa, mysle ze podobnie sprawa sie ma jezeli chodzi o zolwia. Poza tym wydaje mi sie ze odstanie wody ma tu mniejsze znaczenie niz w przypadku akwarystyki.
Wiedziałam, że się wypowiesz Dalej twierdzę, że nie ma co przesadzać. Lepiej żólwia wsadzic do kilkugodzinnie odstanej wody, niz dolewać chemii. Zresztą w każdym pewnie mieście można kupić za grosze wodę w baniaczkach, a ona jest bez chloru. Za 5 litrów płaci się około 60 - 80 groszy. W Warszawie na ul. Lazurowej ( róg Szobera ) To dobre rozwiązanie dla wrażliwych posiadaczy żółwia, wspaniałe dla każdego akwarysty Pozdrawiam AA
mialam na mysli wode opisywana przez Ciebie. Woda w baniakach 5 litrowych, na ogll jest podpisywana jako mineralna lub zrodlana. Tak czy owak nie stosuje sie jej.