kensei

No i jestem po sekcji. Wet powiedziała, że tak powiększonej wątroby jeszcze u jaszczurki nie widziała. Ponoć to było przyczyną braku apetytu i przesiadywania w pozycji pionowej na ściance. Nie był to błąd w naszej opiece tylko musiała przyjechać chora z hodowli.

Mimo to chyba się szarpnę na ten miernik i rozważę agamę brodatą zamiast karłowatej (ponoć są odporniejsze a i o dobrą hodowlę trochę łatwiej). Nie wiem tylko czy terrarium 120x50x60 będzie nadal dobre dla agamy brodatej, czy nie będzie maławe...

Nadmiar UV (w tym UVB) może powodować chęć chowania się, problemy oczne (zamknięte oczy), ospałość

No nie bardzo się chowała właśnie. Trudno mi powiedzieć, czy to, że siedziała często dosyć wysoko w terrarium (na ściance) to próba schowania się przed UVB. Faktycznie jak się wygrzewała to z zamkniętymi oczami często. Czy jest w ogóle jakiś sposób mierzenia natężenia tego światła, żeby wiedzieć np. że na wyspie ciepła ma odpowiednią ilość UVB albo, że świetlówka jest już do wymiany?

Nie ukrywam, że sympatia do tych zwierzaków u nas się nie kończy i pewnie spróbujemy ponownie z nową jaszczurką ale nie mam serca, żeby świadomie bądź nie ukatrupić kolejne zwierzę. Chciałbym maksymalnie zwiększyć prawdopodobieństwo, że tym razem zwierzak przeżyje i będzie się miał dobrze.

Przykro mi to mówić, ale u hodowcy znałbyś datę klucia, wiedział dokładnie, ile ma tygodni.

 

Nie wiem, co Ci rzec jeśli nie oddycha, to najpewniej nie żyje.

Co się stało? Na to pytanie odpowie w 100% tylko sekcja. Niewykluczone, że sprzedano Ci chorego, słabego gada, ehhh...

 

A co masz na wypisie z przychodni? Jaki lek dostała i co polecono Ci robić dalej w domu?

Wiem, że to moja wina ale nie dopytałem o dokładną datę klucia (nie wiedziałem, że to takie krytyczne a tutaj nie ma rodowodu jak u psa ). Myślę, że hodowca na 100% by mi powiedział.

Czy sekcję można zrobić u każdego weta, czy to jakiś specjalistyczny musi być? Może wiesz, gdzie w Wawie można to zrobić?

Z poprzedniej przychodni mam wypis i tam zalecenia są takie standardowe, nawadniać, karmić itp.

Niestety dzisiaj nie dostałem wypisu, bo Pani w przychodni powiedziała, że wszystko jest w komputerze i jakby co to prześlą. Pani doktor zdiagnozowała jedynie wzdęcia (pokazywała na rentgenie jakieś bąble w brzuchu ale się naczytałem, że w przypadku adenowirusa zbiera się jakiś płyn w brzuchu a nie wzdęcia... no ale ja nie umiem tego rozpoznać, to wet powinien rozpoznać), powiedziała, że agama się przejadła i że przeżyje. Trzeba tylko ją zostawić w spokoju (oczywiście najpierw spytała o temperaturę, wilgotność itp. itd.).... no to w tym spokoju po 2 godzinach agama zdechła

M.