Bugy

Mam na sprzedaż 5 sztuk młodziutkich dorosłych samiczek Creobroter apicalis. Wszystkie ładne, zdrowe i wykarmione. Samice nie znosiły jeszcze kokonów i nie dopuszczałem do nich samca. W najbliższym czasie będę dopuszczał samca do kolejnych samic (ostał się tylko 1). Dzisiaj była pierwsza kopulacja, ale tę samiczkę zachowuję dla siebie.

Cena za sztukę 40zł, za zapłodnioną 50zł. Przy większych ilościach możliwa negocjacja ceny.

Za 150zł mogę sprzedać wszystkie + samca.

Mogę też dorzucić zapasik karaczanów argentyńskich do karmienia.

Gatunek bardzo prosty w hodowli - swoich nawet nie spryskiwałem. Raz na tydzień wrzucam im kilka karaluchów i tyle. Nic więcej nie trzeba przy nich robić. To mały (od L1 do imago trzymam je w moczboxach), ale za to kolorowy i bardzo agresywny gatunek. Tak się je lekko wygłodzi, to wręcz skaczą na ofiarę.

• Paraphendale sp.
• Phyllocrania paradoxa,
• Creobroter apicalis
• Pnigomantis medioconstricta. 

• Oszczędność czasu (może nie jest to wielki zysk, ale spryskanie 40 pojemników kilka razy w tygodniu chwilę zajmuje)
• Nie trzeba tak często sprzątać terrariów (w niskiej wilgotności odchody nie pleśnieją i nie śmierdzą)
• Sprzątanie jest dużo szybsze - nie ma potrzeby wymieniania podłoża. Wystarczy raz na jakiś czas wysypać odchody.

Sporo naczytałem się o przypadkach, kiedy modliszki padały przy wylinkach z rzekomo powodu niskiej wilgotności. Czy moje to jakiś ewenement? Może ktoś robił podobny eksperyment i zechciałby podzielić się swoimi obserwacjami?

Kupię stadko Thermobia domestica. Oferty proszę wysyłać na priv.

Wykluło mi się dzisiaj stadko modliszek gatunku Parasphendale (nie jestem pewien czy agrionina, czy affinis)

Chętnie zamienię część na inne gatunki modliszek.

Kilka słów o gatunku

• Jest to gatunek średnich rozmiarów, bardzo prosty w hodowli. Swoje trzymałem w pudełku z lekko wilgotnym ręcznikiem na dnie, w temperaturze pokojowej. W takich warunkach moja jedyna parka przetrwała od L1 do imago i rozmnożyła się. Oczywiście trzymałem je osobno.
• Rozmnażanie nie sprawiło żadnych problemów. Samiec był bardzo skory do kopulacji. Samica zajęta jedzeniem dużego karaczana też nie miała nic przeciw.
• Agresja! To bardzo agresywny gatunek (nie można trzymać ich razem). Jedzą praktycznie wszystko co się rusza. Karaczany, ćmy, chrabąszcze, świerszcze, larwy mącznika, koniki polne, muchy, nawet pszczoły i trzmiele. Moja samiczka (dorosła) po 3-4 dniowym poście dosłownie goni za dorosłym samcem Dubii, którego bez problemu jest w stanie upolować i zjeść.
• Wylęg jest malutki - wygląda prawie jak mrówki i z początku rośnie powoli. Po kolejnych wylinkach prawie nie widać, że urosły. Później wzrost bardzo przyspiesza - zwłaszcza u samic.

Na koniec zamieszczam zdjęcie mamuśki

https://dl.dropboxusercontent.com/u/24879454/tmp/Parasphendale.jpg

Jeżeli ktoś ma coś ciekawego na wymianę, to zapraszam na priv.

Kupię dorosłego lub prawie dorosłego samca Heterochaeta occidentalis. Mogę też wymienić się za samiczkę.

Piszcie na priv.