Witam,
Mam do was jeszcze jedno pytanie bo nie mam 100% pewności czy dobrze to wszystko rozwiązałem.
Jak wiemy wilgotność dla zbożówki to 40-70%, natomiast wiele źródeł (szczególnie zagranicznych) podaje nieco inne parametry, i tak niektóre poradniki podają stałą wartość 60% a niektóre zalecają nieco wyższy zakres czyli 65-75%.
Chcąc to jakoś zebrać kupy i patrząc na dobro węża ustawiłem parametry wilgotność jak poniżej:
- dzień w strefie wilgotnej 55%
- noc max 75% (zależna od stopnia wilgotności/świeżości kory)
Kiedy w nocy wilgotność przekroczy 75% włączają się wentylatorki i wilgotność jest zbijana do ustalonych 75%.
Kiedy kora jest świeża, wilgotność jest naturalnie wyższa, wówczas w dzień nie włącza się w ogóle fogger, kiedy kora podsycha fogger włącza się w dzień tak by dobić do ustalonych 55% wilgotności w dzień.
Wilgotność jak zalecaliście idzie oczywiście gradientem więc jest niższa w miejscu gdzie waż może się wygrzewać. Pisze 'może' bo teraz jest mały, w nowym otoczeniu i przed zmierzchem się go raczej nie zobaczy.
W nocy kiedy ogrzewanie i oświetlenie jest wyłączone wilgotność sama naturalnie wzrasta i wygląda to tak:
- kiedy kora jest jeszcze świeża, i lekko wilgna to wilgotność może dochodzić do 75% (powyżej włączą się wentylatorki)
- kiedy kora jest już sucha, wilgotność naturalna w nocy jest niższa i raczej rzadko dochodzi do 60% (bo na noc fogger jest wyłączany)
Tak więc czy jest sens włączać foggera na noc tak by np stworzyć wilgotność w nocy około 65-70%? Czy nie ma to sensu a warto to zrobić tylko w okresie wylinki?
Może trochę panikuję lub przesadzam, ale bardzo mi zależy na stworzeniu naturalnych warunków naszej zbożówce...
Jeśli wypadało by skorygować parametry będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
Pojemność terrarium to 320l.
Pozdrawiam