Na diecie salatowo+jabkowej jest u mnie od 6 tygodni,w sklepie byl przez 3 miesiace,wczesniejszej historii nie znam, trafila ponoc wychudzona do sklepu, wymeczona, co wczesniej otrzymywala do jedzenia ciezko powiedziec;
oddycha normalnie, na tyle co zdarzylam ja poznac, „fuka” jak zwykle jak jej cos nie pasuje, przy podnoszeniu ale to chyba z nerwow, sprobuje przeslac zdjecie, dzisiejsze, przepraszam za jakosc, moze jednak pomoze;
czy nadal robic jej kapiele? karapaks wyglada naprawde dobrze, ubytek nie powiększa się tylko te oczy, widac ze sie strasznie meczy,czy dobrze ze odstawilam witaminy?
staram sie dostarczac zolwiowi wiecej bezposredniego swiatla, mam trywialne pewnie dla wiekszosci pytanie (choc podon to tylko odpowiedzi moga byc glupie), czy terrarium oswietla sie przez caly czas, czy normalnie stwarzxa sie warunki nocy i gasi swiatlo na noc, pewnie tak, ale wole sie juz upewnic, jako ze myslalam ze salat nie szkodzi itd...
w ogole jestem naprawde pod wrazeniem tego forum! dziekuje wszystkim, bede informowac o kuracji m. zólwia, na razie zaczynam z mocniejsza dawka swiatla, calcium i mascia antybiotykowa na oczy;