pytanko zadałam w wyniku wczorajszego wydarzenia. Mój mniejszy żółwik dziabnął mnie w palucha w celu samoobrony. Pierwszy raz to się zdarzyło, bo zwykle uważam przy moich gadzinach i łapię je od tyłu. Tak czy siak bolało jak diabli, bo ugryzł mnie w opuszek i niezłą dziurkę zrobił. Moja żółwica jest ok 3-4 razy cięższa od niego(ma odpowiednio większy i silniejszy dziób) i zastanawiam się czy po jej ataku zostałaby mi ręka Kiedyś u weterynarza ugryzła mojego brata w wewnętrzną część dłoni i mówił, że mu kawał mięcha wyrwała. Rzeczywiście rana była głęboka.
Wasze żólwie zrobiły wam kiedyś kuku?
- terrarium.pl
- → Ogląda profil: Tematy: jegi
jegi
Użytkownik od 17 lis 2005W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny wrz 23 2006 07:32
Statystyki społeczności
- Grupa Terrarysta
- Aktywnych postów 50
- Wyświetleń profilu 752
- Najbardziej aktywny w Żółwie wodno-lądowe (32 postów )
- Wiek Wiek nieznany
- Urodzony Data urodzin nie została podana
-
W terrarystyce od
2002
-
Płeć
Kobieta
-
Zainteresowania
zwierzęta, jazda konna
Informacje kontaktowe
- Skąd: Polska / Dolnośląskie / Jelenia Góra
Narzędzia użytkownika
Znajomi
jegi nie posiada jeszcze znajomych.
Ostatni goście
Nie ma ostatnich gości do pokazania
Moje tematy
odgryźć palca?...;D
02 sierpnia 2006 - 14:11
zielenina
23 lipca 2006 - 12:10
wiem, że pewnie było już ze sto razy, ale spytam jeszcze raz i zadowolę się króką odpowiedzią. Wiem, że żółwie czerwonolice powinny jeść rośliny, ale moje nie chcą. Podawałam im już rzęsę wodną i liście mniszka lekarskiego i nie ruszyły ich. Próbowałam nawet zgniatać ich listki w małe kulki, owijać rybą i podawać w takiej postaci, ale połykały najwyżej 2 takie kawałki i nie dawały się więcej robić "w jajo", bo po podaniu ryby wypluwały ją w wodzie pozbywając się mniszka i zjadały samo mięsko. Jedyną namiastką pokarmu roślinnego jaki zjadają jest pokarm dla żółwi w granulkach. Dodaje im trochę witamin dla żółwi do jedzenia, bo dieta jest uboższa o zieleninę, ale czy to im wystarcza? Co mogę poradzić skoro same nie chcę jeść zielonego?
ugryziony w jaja!
07 lipca 2006 - 12:32
temat może wydaje się śmieszny, ale sytuacja jest chyba dość poważna. Przed chwilą usłyszałam gwałtowne poruszenie w akwarium i zobaczyłam co się dzieje. W wodzie była krew. Z miejsca zorientowałam się, że to samczyk został ugyziony przez samicę. Wyjęłam go z wody i zobaczyłam, że krew sączy się z kloaki (czy jak to tam nazwać). Odizolowałam żółwie i zastanawiam się czy sytuacja może być na tyle poważna, że muszę od razu jechać do weterynarza. W sumie to lekarz chyba niewiele pomoże, bo rana jest wewnątrz. Jestem pewna, że samica ugryzła go w narząd płciowy, bo już kiedyś tak zrobiła, ale było bezkrwawo i samczyk przestał się do niej zalecać...do dziś. Generalnie żółwie żyją w zgodzie i martwie się trochę,że będę musiała je odizolować, ale wygląda na to,że nie mam innego wyjścia.
Co o tym sądzicie?
pozdrawiam i będę wdzięczna za szybkie odpowiedzi.
jedzenie z puszki
11 stycznia 2006 - 21:03
co o tym sądzicie?
ostatnio na allegro spotkałam coś takiego jak ślimaczkami w puszce i jakieś owady również z puszki
pomyślałam, że może to być dobre urozmaicenie diety.
Czy ktoś już próbował?
Mam czerwonolice
pozdrawiam
świszczy
23 grudnia 2005 - 20:23
potrzebna mi rada.
Mianowicie już od dłuższego czasu moja żółwica jest chora. Wszystko w sumie jest z nią w porządku :
-ma apetyt i to duży,
-pływa równo-z tego co mi wiadomo żółwie mające zapalenie płuc pływają krzywo,
-jest ruchliwa
Jedyne co jej dolega to to, że ma świszczący oddech.
Jakieś trzy miesiące temu poszłam z nią do weterynarza (z tych co to się raczej na krowach znają), który podał jej domięśniowo jakieś antybiotyki ( trzykrotnie o ile dobrze pamiętam). Kuracja nie pomogła, a wręcz trochę zaszkodziła żółwicy, która po niej stała się ospała i przez długi czas nie wyciągała tylnej nogi (chyba jakiś uraz po zastrzykach).
Teraz żółwica jest w dobrym stanie pomijając ten świszczący oddech.
no i wreszcie moje pytanie:
czu warto ją w ogóle męczyć jakimiś próbami leczenia, które, biorąc pod uwagę umiejętności weterynarzy z mojej okolicy, okarzą się zapewne bezskuteczne?
czy to przeziębienie nieleczone może mieć jakieś poważne konsekwencje? Może podawać wit C lub rozpocząć jakąś specjalną dietę?
PS. Do przeziębienia doszło latem, kiedy trzymałam żółwicę na dworze. Teraz ma raczej odpowiednie warunki w akwarium: woda 26-28 stopni, powietrze - ta sama tem co wody lub wyższa o stopień, nocą nie poniżej 20 stopni
- terrarium.pl
- → Ogląda profil: Tematy: jegi
- Polityka prywatności
- Regulamin ·