Squzii

Teraz tak sobie jeszcze myśle ze w sumie nie tylko ta niska temperatura była winna całemu zajściu a stres również..
W sumie wąż jest już u nas jakieś 12 dni, u sprzedawcy mieszkał w pudełku 15x15, zaraz pierwszego dnia wypadał dzień karmienia wiec dostał u nas oseska i przenieśliśmy go do większego pudełka plastikowego 40x30x30 wtedy wszystko było dobrze, zjadł, spał, wydalił... Ale po jakiś 3 dniach pobytu w tym większym pudełku przenieśliśmy go do terrarium 80x40x40 i w sumie wtedy rzadko go było widać, praktycznie późna nocą jak już wszystko było powyłączane chodził i zwiedzał, poza tym dziewczyna naczytała się ze kontakt z człowiekiem jest ważny by przyzwyczaić węża do dotyku ale ona brała go na ręce codziennie, może tez za dużo chciała się nim zaopiekować a to tylko wywołało niepotrzebny stres...
Do tej pory miałem RT2 ale zakupiłem termostat pulsacyjny(?) z exo terra, z czujnikiem dzień i noc na przyszłość gdy waż będzie większy i będzie potrzebował różnych temperatur, do tego mata grzewcza, nie pamietam ile W ale jest wielkości 25x25 i na dzień lampa grzewcza na wyspie ciepła.
Postanowiłem trochę pozmieniać w ogrzewaniu i zamówiłem kabel grzewczy 50w którym zamierzam wypełnić 1/3 terrarium gęściej + 1/3 terrarium trochę rzadziej + 1/3 nic i do tego ten nowy termostat, a lampe grzewcza całkiem zlikwidować ponieważ strasznie wysusza mi terrarium, muszę praktycznie codziennie spryskiwać je ponieważ hydrometr z exo terra czasami pokazuje 25/30 % wilgotności, zwłaszcza jak dogrzewam dużej ta lampa, a tak to utrzymuje wilgotność w granicach 40/50 %.

Kurczę szczerze mówiąc myślałem ze jestem lepiej przygotowany na przyjęcie węża, w sumie to myślałem ze wszystko jest jak powinno być haha ale teraz wychodzi ze za mało oczytany i mi tak strasznie głupio ale nie przed ludźmi co to czytają ten post tylko przed tym biednym zwierzątkiem ze musi znosić błędy początkującego hodowcy ahh

Dzięki za odpowiedz! To teraz tylko czekać dwa tygodnie. Myślisz ze to przekładanie mogło wywołać stres u węża i dlatego zwymiotował? Czytałem i rozmawiałem z kilkoma osobami, każdy miał odmienne zdanie lecz większość argumentowało sensownie tym ze lepiej wyjmować go do karmienia bo tak to może się nauczyć ze pokarm zawsze do niego przychodzi i czasem może pomylić rękę z myszka i ugryźć. Może na ludzki rozum jest to sensowne ale nie do końca się sprawdza i to wyjmowanie wyrządza więcej złego niż dobrego ????