Cześć,
Sytuacja wygląda następująco.
Około 2 tygodnie temu zrobiłem nowe akwateriarium, do którego dokupiłem kilka roślin z różnych sklepów.
Użyta została do ich posadzenia ziemia ogrodowa i włókno kokosowe (ziemię wyprażyłem w piekarniku, korzenie roślin umyłem).
Lecz i tak zaobserwowałem 2-3 małe pływające robaczki wyglądają jak mniejsza wersja larwy komara i w sumie podobnie się zachowują. Charakterystyczny ruch w wodzie jak węża i płyną w kierunku powierzchni wody. Na 90% są to nicienie, wypławki inaczej wyglądają.
Żółwica nie ma żadnych objawów posiadania pasożytów, chętnie je, wypróżnia się (lecz nie udało mi się zaobserwować czy nicienie są wewnątrz kału),
oczy w porządku nie opuchnięte. Ogólnie żółwica dobrej kondycji w maju była na pełnych badaniach wraz z prześwietleniami taki bilans na 25 urodziny jej zrobiłem.
Czy mogę zastosować CAPIFORTE CAPITOX firmy zoolek?
Kilkukrotnie w swojej historii stosowałem w akwarium z rybkami i dawał radę, żółwica oddycha powietrzem atmosferycznym, wiec nie powinno być problemu jak u ryb, że zakwit mi przydusi żółwia.
2 pytanie czy można np. złapać takiego nicienia i dać do weterynarza do analizy i zlecić badanie?
Wiem, że można dać kał nie o to pytam.