Długo mnie nie było. Roman w okolicach czerwca postanowił dokonać żywota, a mój mały królewski okazał się samicą. Od ostatniej wylinki mieszka w nowym domu.
Bałem się, że będą za duże. Niemal kazda strona mówi o tym, żeby trzymać małe pająki w kliszówkach. Dwa dni tak Królewskiego trzymałem i przełożyłem. Normalnie musi żyć na wolności, więc uznałem, że i tu sobie poradzi. Jak jest głodny to spokojnie znajduje jedzenie.
Co do otworów. W tym dla malucha są póki co 1.2mm, więc nie ucieknie. Roman za to ma otwory coś koło 2-2.5mm. Nie jest w stanie się przecisnąć, ale muchy uciekają, więc muszę mu dozować jedzenie Świerszcze kupię jak Królewski będzie mógł spokojnie je upolować.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Lepiej uważać z drewnem z iglaków, ja osobiście go w ogóle nie używam, potrafi puścić żywicę a ta jest bardzo niebezpieczna dla wszelkich małych zwierzaków.
A to jest ciekawe, nie wiedziałem. Królewski dostanie w takim razie nową gałązkę, a o Pyrgunie muszę poczytać, bo w końcu rodzimy stwór.