Mania_8

Witam, pilny problem z samiczką gekona lamparciego. Wcześniej wszystko było okej, wypróżniała się w jednym stałym miejscu. Była karmiona głównie świerszczami, ale zaczęłam mieć z nią problemy, nie radziła sobie z polowaniem praktycznie wcale. Przerzuciłam ją na mączniki, wcześniej jadła bez problemu, teraz nagle ma problem z trafieniem w mącznika nawet tuż przed nią. Możliwe żeby oślepła albo coś? W każdym razie w pewnym momencie przestały się pojawiać odchody tam gdzie były zawsze, po chwili podniosłam jej kryjówkę i zastałam tam bardzo dziwne odchody, jedne z fragmentami drewienek na których stoi (z tymże nie jestem pewna czy nie przykleiły się później), i drugą kupę odchodów, posklejane w różnych kolorach - czarne, białe, beżowe, błyszczące. Gekon zrobił się bardziej powolny, ale to od jakiegoś czasu tak stopniowo robi się coraz gorzej. Wcześniej nie byłam u weta bo jak już miałam jechać nagle robiło się dobrze. Tylko martwią mnie te odchody, nagle są wszędzie - nie w stałym miejscu, wyglada jakby były takie niedotrawione, i jeszcze do tego gekon nie trafia w pożywienie w ogóle...
wybaczcie bałagan w wypowiedzi, może ktoś się wypowie? Ubolewam, dzisiaj nie mam jak do weta pojechać ale chcę ją zabrać najchętniej jutro. Proszę o pomoc!