Ten temat jest zablokowany
Dzisiaj po kościele miałam niezłą niespodziankę :P . Otóż...
Hodowlę myszy chwilowo mam w dużej klatce, z której gryzonie co chwile uciekają,przeciskając się przez pręty... Dzisiaj było to samo.Akurat gdy zauważyłam zbiega miałam na ręce moją mahoniówkę.Położyłam węża na moment na dywanie i zabrałam się za łapanie myszki.Wygoniłam ją zza klatki.Uciekający gryzoń pobiegł akurat w stronę siedzącego na podłodze gada. Wygłodniały po wylince wąż natychmiast rzucił się na ofiarę.I tu SZOK!!! Vipera (tak nazywa się wężyk) ma niewiele ponad 30 cm,a chwyciła za ucho dużą,dorosłą samicę myszy! Mahoniówka zaczęła dusić ofiarę i już po chwili mysz była martwa.Delikatnie przełożyłam...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Hodowlę myszy chwilowo mam w dużej klatce, z której gryzonie co chwile uciekają,przeciskając się przez pręty... Dzisiaj było to samo.Akurat gdy zauważyłam zbiega miałam na ręce moją mahoniówkę.Położyłam węża na moment na dywanie i zabrałam się za łapanie myszki.Wygoniłam ją zza klatki.Uciekający gryzoń pobiegł akurat w stronę siedzącego na podłodze gada. Wygłodniały po wylince wąż natychmiast rzucił się na ofiarę.I tu SZOK!!! Vipera (tak nazywa się wężyk) ma niewiele ponad 30 cm,a chwyciła za ucho dużą,dorosłą samicę myszy! Mahoniówka zaczęła dusić ofiarę i już po chwili mysz była martwa.Delikatnie przełożyłam
