Mazda służyła mi wiernie przez dziesięć lat, a potem przez dwa mojemu synowi. Teraz pora, by znalazła miejsce w garażu kogoś kto ją dopieści i będzie nadal szanował. W fundację wkładamy każdą wolną chwilę i każdy uciułany grosz, ale Mazdą nie będziemy ciągnąć przyczepy z pontonem po chaszczach Pojezierza Łęczyńsko - Włodawskiego, ani ganiać na interwencje lub lekcje. Szkoda jej i jest zbyt mała. Właściciel Galanta jest też fanem starych japończyków, ma warsztat i doświadczenie - będzie jej u niego dobrze :) O ile jego żona się zgodzi ;)
Myślałem nad jakąś terenówką, ale nie miałem z nimi do...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)


Ten temat jest zablokowany
