Nasza agama od pewnego czasu stała się apatyczna, wciąż leżała w zaciemnionych miejscach terrarium. Rzadko też się wypróżniała, daliśmy do badania kał i wyszło, że ma pierwotniaka, jak stwierdził weterynarz szanse statystycznie ma 50na50. Od przedwczoraj dostaje zastrzyki i lekarstwa do pyszczka, w domu dajemy jej witaminy z glukozą które dał weterynarz. Zmieniliśmy też terrarium ale co z tym poprzednim? Czy wystarczy jego odkażenie czy całkowicie do wymiany? Dziś agama się załatwiła na szczęście bez śladów krwi, leży cały czas pod promiennikiem zjada kilka świerszczy. Co jeszcze dla niej zrobić?
Edytowany przez Makto, 02 października 2014 - 21:16.