(...)
Jednak czasem krok w tył, czy też "błąd" to progres...
Przodkowie pasożytniczych płazińców mieli oczy i przewód pokarmowy.
Ich brak, u np. tasiemców, to zaleta, a nie wada.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, he,he.
Raczej o "kroku w tył" nie może być mowy. To po prostu optymalizacja wydatków energetycznych, a więc, z punktu widzenia organizmu, raczej krok do przodu. To, czy doprowadzi do "ślepej uliczki" będzie już kwestią zmieniającej się presji środowiska i ograniczenia możliwości reagowania na te zmiany.