
Mam jeszcze 1 pomysł-oczywiście na przykładzie Gammy.Kupiłam szarańcze,za którymi porządne jaszczurki podobno szaleją.A Gamma popatrzyła i nic,chociaż miała piękną sztukę przed paszczką.
Więc pokazałam jej dziś wszystkie w pudełku,potrząsałam pudełkiem więc one skakały-i Gamusia się zainteresowała i zaczęła się przyglądać.A jak po chwili 1 wyciągnęłam-to go łaps...i zjadła.
Może z Twoją małą też tak trzeba-potrząsać pudełkiem zeby widziała ze coś skacze-to się skusi:))bo u maluchów to jest taki odruch(podobno)że jak coś się rusza-to jest do zjedzenia.Powodzenia:))