Jakis 3 tyg temu rozpoczelismy po raz pierwszy zimowanie naszego smoka, wszystko zdaje sie byc z nim ok ale moj maz nalega zeby zaczac go wybudzac bo wg niego "juz sie wyspal". Pod koniec stycznia wyjezdzamy na tydzien i dlatego sie zastanawiam czy lepiej zostawic spiacego smoka do czasu naszego powrotu czy faktycznie zaczac go wybudzac zeby byl w pelni sil w momencie kiedy bedziemy wyjezdzac? Uprzedzajac pytania spiacy smok czy nie zostanie pod opieka znajomych.
z gory dzieki za podpowiedzi
z gory dzieki za podpowiedzi