Jakiś czas temu na brzuchu pojawiły się uszkodzenia łusek, wyglądające jak podpalenia. Nie będę się rozpisywał na temat czy coś go nie przypaliło w terra, inaczej bym teraz czasu nie marnował.
Podczas oględzin u weterynarza pojawiło się parę wniosków:
- pasożyt nie wiadomo jaki
- posocznica
- wewnętrzne wylewy podskórne (zakrzepnięta krew, która wygląda jak poparzenia).
Piszę tutaj, bo weterynarz nie spotkał się z czymś takim i nie był do końca przekonany jak do tego podejść. Mam nadzieję, że któremuś z forumowiczów poniższe obrazki będą znajome i podpowie co robić....więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)


Ten temat jest zablokowany
