W swoim życiu widziałem wiele ślimaków rodzimych. Nigdy jednak na żywo nie udało mi się widzieć jakichkolwiek deformacji. Jedynie kilka zdjęć znalezionych w internecie.
I tak w poniedziałek idąc do pracy tą samą drogą od 10 lat zatrzymałem się jak zwykle w miejscu gdzie zawsze po deszczu wypełzają wstężyki i pomrowy. Taki 30 sekundowy relaksik przed 8h pracą :)
Wspomniane 10 lat ciszy aż do poniedziałku, kiedy ślimaczek ze zdjęcia rzucił mi się w oczy :)
Taki spóźniony dzień dziecka :)
W najbliższych dniach postaram się wkleić zdjęcia niestety już tylko pustych muszli po winniczkach. Jakby zamiast samych skorupek te...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)