To juz pewnie osobnicze upodobania, moje np. jedza trawe (skubia, powiedzmy), pluja bazylia, sa takie co nie przepadaja za koniczyna, trzykrotka, podobno trafiaja sie milosnicy np. cebuli (?).
Podejrzewam, ze na wolnosci zolw zjada wszystko co da sie zjesc, jesli moze, to wybiera, jesli nie moze, to wciaga jak leci. A do tego co juz mowie z doswiadczenia miewaja naprawde rozne gusta.
Podejrzewam, ze na wolnosci zolw zjada wszystko co da sie zjesc, jesli moze, to wybiera, jesli nie moze, to wciaga jak leci. A do tego co juz mowie z doswiadczenia miewaja naprawde rozne gusta.


Ten temat jest zablokowany
