Nonac

Maluchy Poe są dosyć spore, ponad centymetr. Oczywiście, że wolą uciekać, chociaż zawsze może trafić się jakiś świrus. Co prawda mam tylko 2 Poe ale żadna nigdy się nie postawiła. Co do szybkości to owszem latają jak szalone, ale zazwyczaj w kierunku gniazda. Jad jest przewalony, ale naprawdę trzeba albo się bardzo postarać, albo mieć dużego pecha aby dać się uwalić Poe. Powtarzam, jeśli masz irminię to Poe niczym cię nie zaskoczy.

btw, regalis i metka to też moje ulubione, właśnie te 2 mam;)

- Poe jak najbardziej się nada, rufilata jest wielka i bywa problematyczna, jednak jeśli masz irminię to taka metalika nie sprawi ci żadnego kłopotu

- Zawsze można mieć pecha;P Pęseta to zupełna podstawa. Przy szybkich mocno jadowitych gatunkach warto też mieć obcykane parę trików jak je bezpiecznie przeprowadzać, łapanie do kubeczka itd.

- Hati hati to Cyriopagopus, bardziej problematyczne niż Poe. A jednym z mniej przyjemnych azjatyckich pająków jest według mnie właśnie często polecany w tym wątku rodzaj Chilobrachys. Nie wiem, może ja mam takie szczęście, że wszystkie moje Chilo to psychopaci;P

- Życiu raczej nie, nieprzyjemny jest na pewno

- Skoro chciałbyś coś nadrzewnego i z Azji to na pewno Poe, tą która najbardziej ci się podoba. Z Afryki te nadrzewne są niezbyt przyjemne, ale z naziemnych może balfouri, albo jakaś harpactira?

- Hati hati, ponoć jest padliwy, nie wiem mam jednego i jak na razie żyje;P Poe raczej odporne. A pająki z Afryki ogólnie są bardzo twarde.

Źródeł naukowych w przypadku ptaszników raczej nie znajdziesz, bo jak wspominałem w naturze to zjawisko raczej nie występuje, grupówki to moim zdaniem wynalazek hodowców. Inaczej to wygląda w przypadku pająków właściwych, ale to inna kwestia. 

Nie sądzę aby kiedykolwiek zaobserwowano w naturze ptaszniki żyjące w grupach. Choć mogę się mylić. Jednak te grupówki w naszych hodowlach to nic innego jak zmuszanie pająków do wzajemnej tolerancji przez ograniczenie przestrzeni i zapewnienie stałego dostępu do pokarmu. Bo dać im duże terrarium i zaczną tworzyć własne gniazda i staną się terytorialne. Jedne gatunki znoszą to lepiej inne gorzej. Ja ogólnie nie jestem zwolennikiem takiej hodowli, jeśli kiedykolwiek się zdecyduję to na balfouri. Ewentualnie jak bym miał swój kokon Poe to żeby się nie bawić w kilkadziesiąt kliszówek dałbym je do jednego pojemnika dla wygody. Ale to co planujesz jest trochę bez sensu, najprawdopodobniej zafundujesz pająkom 'hunger games' ;P

e/

O naukowe wytłumaczenie zjawiska tolerancji innych osobników, trzeba by pytać naukowców w tej dziedzinie, nie ma ich za wielu i raczej nie udzielają się na forach hobbystycznych;)

Jeżeli jest tego tak mało i się nie rozrasta, to bym olał sprawę.