Witam Was,

Czy miał ktoś styczność z tą kliniką (dr Grzegorz Dziwak)? Jakie są wasze opinie? Będę musiała się udać do weta w najbliższej przyszłości (utrzymujące się zaburzenia koordynacji u węża właściwego, brak innych objawów), i chciałabym po pierwsze wiedzieć, na jaki wydatek muszę się przygotować (w najgorszym razie) - naprawdę nie mam pojęcia ile może kosztować diagnostyka czy ewentualne leczenie, jeżeli sporo to chciałabym wiedzieć z wyprzedzeniem (bez obaw, nie zamierzam niczego odmawiać ani skąpić wydatków, ale bogata też nie jestem więc wolałabym mieć jakiś ogląd sytuacji:). Na stronie nie ma niestety cennika, nawet orientacyjnego. Jeżeli macie złe doświadczenia lub inne rekomendacje to też oczywiście się podzielcie  

Może żółw dostał większy dom. Co do terrarium, to ma być docelowe czy może być tymczasowe? Bo młoda zbożówka też by się miała dobrze.

Tylko że jeśli myszy w zamrażarce nie wchodzą w grę, to odpadają w zasadzie wszystkie węże (może poza pończosznikami) No chyba że @Wixciak ma gdzieś koło siebie sklep z karmówką i będzie mógł przy każdym karmieniu jeździć i kupować pojedynczo. Ja tak robię od 7 lat i jakoś żyję, bo rodzina też wyraziła kategoryczny sprzeciw wobec myszy XD No ale mam też to szczęście, że stosunkowo niedaleko mnie jest sklep terrarystyczny.

Terrarium o wiele za małe na żółwia stepowego...:/ Jeśli chodzi o to, co teraz możesz w nim trzymać, to przychodzi mi do głowy boa różany, parka gekonów lamparcich, boa piaskowy, ewentualnie samiec heterodona zachodniego (za małe terrarium dla samicy).

Nie ma takiej potrzeby. Dobrej jakości karmówka zapewni mu wszystko, czego potrzebuje. Suplementacja np. wapniem ma sens jeżeli wąż jest chory, jeśli tak zaleci weterynarz, albo w wypadku samicy po zniosie, ale tak normalnie to nie jest konieczna. Są pewne gatunki węży, które potrzebują takiego urozmaicenia (np. żywiące się czymś innym niż gryzoniami), ale zbożówka do nich nie należy. Niektórzy hodowcy stosują takie preparaty od czasu do czasu, ale nie jest to bynajmniej konieczność. Tym bardziej że nieumiejętne dawkowanie może bardziej zaszkodzić niż pomóc. 

Cześć mam do was kolejne pytanie po czym poznać ze waż będzie przechodził wylinkę i czy jest może jakas fontanna dla węża żeby utrzymać wilgotnisc

Są na rynku przeróżne fontanny, wodospady i inne cuda, ale one są przeznaczone do stosowania u zwierząt wymagających wysokiej wilgotności (np. zamieszkujących lasy tropikalne) - u zbożówki nie są potrzebne. Zbyt wysoka wilgotność jest równie szkodliwa, co zbyt niska. Przy tym gatunku nie ma potrzeby wywalać kasy na tego typu gadżety, odpowiednią wilgotność powinieneś dać radę utrzymać "domowymi" sposobami (basen z wodą, mech torfowiec, naczynie z wodą przy źródle ciepła, ewentualnie zraszanie itp.). Oczywiście dobry higrometr to podstawa, tak samo jak termometr - dzięki niemu będziesz mógł łatwo sprawdzić warunki w terra i w razie nieprawidłowości je skorygować. Rozpoznanie wylinki w pigułce: przed wylinką wąż zrobi się matowy, jakby "brudny", oczy zrobią się całe mleczne/niebieskawe (nie da się tego przeoczyć), później na parę dni kolor wróci do normy i zaraz potem nastąpi wylinka. Powinna zejść w całości; przy wyjmowaniu sprawdź, czy łuski zeszły z całego ciała, zwłaszcza z takich miejsc jak np. końcówka ogona czy oczy i czy na ciele nie ma pozostałości starej skóry. Gdyby skóra w którymś miejscu nie zeszła, możesz pomóc mu ją zrzucić pocierając go delikatnie mokrym ręcznikiem albo fundując mu krótką kąpiel - ale jeśli wąż jest zdrowy i ma zapewnioną odpowiednią temperaturę i wilgotność w terrarium to nie powinieneś mieć kłopotów.  

Pierwsze co to powinieneś po łapach dostać za to, że bierzesz się za hodowlę gatunku przed zapoznaniem się z jego wymaganiami. To duży błąd. Najpierw się szuka, czyta, pyta i przygotowuje, a dopiero na samym końcu bierze zwierzaka. No ale skoro już go masz, to masz wyczerpujący poradnik chociażby tutaj, na naszej stronie terrarium.pl: https://www.terrarium.com.pl/484-pantherophis-guttatus-waz-zbozowy/ 

Do tego na pewno jeśli trochę poszperasz na forum to znajdziesz mnóstwo tematów o wężach zbożowych, nie jesteś pierwszą osobą, która pyta tutaj o poradę. Wystarczy poszukać Myślę że na własną rękę znajdziesz odpowiedzi na większość pytań, ale jeżeli będziesz jeszcze miał jakieś wątpliwości to śmiało pisz.

Problem rozwiązany! U mnie też od dłuższego czasu było czuć od węża mrowienie, i nie mogłam rozkminić czemu, bo nigdzie nie było wad ani przebicia. Ojciec zasugerował, że może to nieprawidłowa polaryzacja w gniazdku, zasugerował przekręcenie wtyczki o 180 stopni (zmiana podłączenia fazy i zera) - i pomogło! Zagadka rozwiązana po 5 latach! Wg taty prawdopodobnie problem ma związek z termostatem (RT-2), i o ile przy większości sprzętu domowego podłączenie nie ma znaczenia, o tyle w przypadku bardziej zaawansowanego sprzętu odgrywa to rolę, i może właśnie o termostat się wszystko rozbija. Od czasu przestawienia wtyczki nie czuć już mrowienia. Może by tak przypiąć ten temat, albo założyć osobny z wytłumaczeniem zjawiska? Bo z tego co widziałam (i tu, i na innych forach) to sporo osób się z tym boryka, a po co zwierzaki mają czuć dyskomfort, tym bardziej że rozwiązanie jest tak banalnie proste. Taka tylko sugestia        

Parę lat temu miałam dokładnie ten sam problem. Byłam nawet u weta, ale nic konstruktywnego się nie nie dowiedziałam, tyle że może jakieś braki w minerałach/witaminach itp., już teraz dokładnie nie pamiętam (chyba więcej razy do tej babki nie pójdę, no ale abstrahuję . Koniec końców z tego co pamiętam to po pewnym czasie przeszło samo - jedyna rada z mojej strony to pilnować wilgotności w terra (bo to może być objaw problemów z linieniem) i nie próbować nic na własną rękę leczyć (ani broń Boże nie zdzierać tych odstających kawałków), bo możesz tylko pogorszyć sprawę. Jeżeli wąż ma adekwatne warunki i podajesz mu odpowiednią karmówkę to powinno się samo wyklarować. Obserwuj go i w razie innych niepokojących objawów, albo gdyby to się długo utrzymywało to możesz zawsze się skonsultować z weterynarzem. Jak u niego z wylinkami? I masz go od małego, czy "z drugiej ręki"? Bo jeśli poprzednio był trzymany w kiepskich warunkach to też mogło wpłynąć na jego obecny stan i może trochę zająć, zanim wróci do pełni zdrowia.

Też zauważyłam to zjawisko! Tylko że u mnie kabel jest POD terrarium, na zewnątrz (przyklejony do maty zagrzejnikowej, pod terrarium jest odstęp gwarantujący przepływ powietrza), więc tym bardziej mam zagwostkę. Jedyna część sprzętu elektronicznego wewnątrz terrarium to sonda RT-2 - może tutaj tkwi problem?. Kurczę...czy to jakoś szkodzi wężowi? Jeśli tak, to jak to zniwelować? Bo nie jest to najwyraźniej kwestia wadliwego sprzętu, na zagranicznych forach też widziałam sporo takich tematów...