@Jaguś dziękuję za rady!

Udało się uratować gekona? Pytam, bo mój też chory. Ma stwierdzone kryptosporydium. Za radą wrocławskiego wet był leczony antybiotkiem, dostawał kroplówki i podawałam mu rozwodnioną papkę z owadzią (z tych sproszkowanych) plus wit, wapno i wit. B12. Ale niestety nic z tego nie będzie. Gekon schudł jeszcze bardziej, nie otwiera już oczu. Nie chce otwierać pyszczka a nawet zlizywać pokarmu czy lekarstw z mordki. Jadę dziś z nim na uśpienie niestety. 

Chciałam spytać o wasze doświadczenie z dezynfekcją terrarium. Czytałam co pisaliście wcześniej. A czy można próbować odkażania zamiast octem do spirytusem?

Oczywiście poza ceramiką, którą będę wypażać (kamienie chyba też mogę wypażyczyć), patyki, podłoże i styropianowa norka jest to wyrzucenia.

Jakieś jeszcze macie rady, by nowy gekon nie zachorował na to samo? Ja swojego musiałam już chyba kupić chorego, bo był u nas od 1.stycznia i nie miał gdzie ani od czego/kogo się w domu zakazić.

Walczcie    będę trzymać kciuki.

Dziś już czwartek, to za późno, ale w weekend odezwij się do Lazy Worm na fejsie i zamów mole, tak żeby w pon Ci wysłali.

Jak z tego wyjdzie, koniecznie trzeba go podtuczyć. 

Swoje turki też możesz gnieść. Daj im coś fajnego, mokrego (banan, jabłko) do żarcia, urwij nogi, rozwal na pół i tym mięskiem nakarm, one mają go dość sporo.

Kochana, ty mnie przeceniasz...rozwalić karalucha na pół i jeszcze nóżki urwać....matko kochana to i tak cud że własnoręcznie je kupiłam i trzymam w domu na parapecie i dokarmiam jak mogę ale żeby tykać palcem i jeszcze amputować to i tamto....to chyba jeszcze tak dzielna nie jestem chociaż może nie będę miała wyjścia....skoro Marcel nie chce / nie ma siły na nie polować. A mi z 6 karaczanów i dwa wielkie świerszcze bananowe zostały (nie licząc tych nowych świerszczy w wielkości muszek owocówek)....

Dziękuję Wam za wasze rady! byłam dziś u weterynarza. mlody dostał antybiotyk. Surfamed tylko oczywiście rozcieńczony. Będę dawać. Do tego znowu kroplówki. No i jedzenie (sprasowane świerszcze) z których mu robię rozwodnioną papkę i do pyszczka podaje. On nie chce w tej chwili na nic polowac.

 

Też sobie pluje w brodę że nie zrobiłam od razu badania kału bo miałam już w pierwszym tygodniu złe przeczucia, ale zwalałam to na moje przewrażliwienie i brak doswiadczenia z gadami.

Niestety u mojego małego gekona lamparciego wczoraj lekarz potwierdził na podstawie badania kału infekcje Cryptosporidium (zwaną potocznie stick tail).

Młody jest u nas od 1 stycznia. Był malutki na początku, ale wg sprzedawcy był/ jest po prostu młody. W pierwszych tygodniach nie najgorzej jadł - sam polował na to co mu zostawiałam w terrarium. mączników nie chciał, ale świerszcze kubańskie i bananowe mu smakowały. Próbował też karaczanów tureckich.

Jednak od jakiś 2-3 tygodni zaczęłam odnosić wrażenie że robi się chudszy - wpierw myslałam że moze robi się dłuższy i stąd takie wrażenie, ale porównałam zdjęcia z dnia kupienia i z lutego i byłam pewna że coś jest nie tak. A jak już mu zrobiłam zdjęcie od spodu (załączam) to się przeraziłam bo widać na nim jak jest chorobliiwie chudy. Zwróćcie też uwagę na jego ogon - patyk....Zmiany zachodzą błyskawicznie. Apatia, brak zainteresowania jedzeniem. Luźniejsze stolce.

Młody wczoraj dostał dwa zastrzyki z preparatami na wzmocnienie (bo jeszcze nie było wyniku badania kału więc lekarz tylko stwierdził ogromne osłabienie, jakby nic nie jadł mimo że karmówka znika i nie ma jej w terrarium więc w domyśle jest zjadana), ale wieczorem dzwonił z wynikami i powiedział że wyszło niestety krypto (innych pasożytów nie było).

No i dziś jadę znowu pewnie po antybiotyk.

 

Przypuszczam że gekon musiał być zainfekowany w momencie zakupu, bo nie wiem jak mógłby się w domu u nas zarazić (od karmy??) Zresztą on mnie już w pierwszych swoich tygodniach niepokoił ale po waszych radach co do terrarium i karmówki wydawało mi się że jest ok, tylko młody nie ma wielkiego aptetu - zjadał góra jednego świerszcza dziennie.

Moje pytanie do Was bardziej doświadczonych - czy krypto to wyrok? Czy zdarzało się waszym gekonom pokonać to dziadostwo?

Czy jest sens leczyć czy lepiej go nie męczyć i pozwolić mu odejść?

 

Dziś jeszcze za nim do was napisałam, próbowałam mu wody samej i z rozpuszczonymi witaminami podać mu z pipety (zakraplacz) i że dwa razy się oblizal ale jakoś porządnie paszczeki nie otworzył. Nie wiem czy dam rady ze świerszczem. Spasly mi się na owocach i otrebach. Z hodowli świerszczy mam 5+, hehe a nie czekać z karmieniem na kupsko?

@Dagn Marcel vel Marcello vel Marcelito chociaż nie mam pewności czy to samczyk. Tego się chyba u takiego młodzika nie da stwierdzić? Wodę młody ma w terra, zmieniana nawet ze 2xdziennie, ale nie przyłapałam go na piciu. I mam się nie martwić że nie je na razie mączników ani świerszczy ani witamin ani nic? dać mu spokój? 

@Dagn gotowe kokos poszedł won, a młody ma w terra papier tam, gdzie jest przyklejona mata na podłożu jest dużo cieplej niż na pozostałej powierzchni terry. Tam też dałam grubszą warstwę papieru i tak jak poprzednio częściowo ułożyłam grotę w której przesiaduje młody. Mam nadzieje ze ten zabieg pomoże dojść mu do ładu. Nie protestował jak mu zmieniałam podłoże. Przesiedział całą akcję w swojej grocie i razem z nią dał się przełożyć z miejsca na miejsce Jeszcze raz dzięki za rady!

Na razie osstapilam młodemu jedna z moich peset do brwi ale kupię sobie porządna. Świerszcze mi rosną jak szalone więc trzeba mieć coś by je chywatac Oki, idę wymieniać podłoże.

Dzięki za wszystkie rady. To idę gmerac w podlozu i wymieniać na papier. A będę mogła potem ten kokos wykorzystac? Wyparzyc go trzeba czy nie? Nie będę wciskac młodemu żarcia. Maczniaki ma w terra a świerszczy nie będę wrzucać by go póki ich nie chce nie pogryzly. Jutro kupie termometr. Jaka temp powinna być? Temp nalepic na scianke terry?
Chetnie zajrzę na Twój priv bo jeszcze kilka dni temu nie sądziłam że można tak się wkręcić w jaszczurke

@Dagn ok, dzięki. a przekładać go do mniejszego pudełka, czy w tym co jest wymienić podłoże na ręczniki? 

i jeszcze czy martwić czy tym jego brzuchem, czy zostawić gada w spokoju i nie ogładać go ze wszystkich stron?

mogę mu nie podawać świerszczy przez weekend (bo faktycznie te to mi rosną jak szalone) i tylko mączniki zostawić posypane wapnem?!

dzięki wam za wszystkie rady! matko, przeżywkę mam jak przy pierwszym dziecku :D

Kupiliśmy młodego w zoo team we Wrocławiu.

Kupiłam wszystko to, co doradził sprzedawca. mata grzewcza to terra mat 5W (15x14cm). Suplementy: 

 

Na załączonych zdjęciach widać terrarium jeszcze przed włożeniem młodego, a na drugim zbliżenie młodego zanim osowiał.

Świerszczy nie zostawiam z nim sam na sam. Dwa pierwsze zjadł od razu, a wczoraj jak nie chciał to wyjęłam wlaśnie po to by go nie pogryzył.

Co do wyjmowania z terra, to wyjęłam po to by mu ten brzuch obczaić. Zresztą starałam się to robić mega delikatnie i spokojnie.

mączniki, jak i te świerszcze, staram się posypywać wapnem. Obok poidła z wodą ma też poidło z mącznikami z wapnem i odrobiną witamin. Ale ponieważ nie chce ich jeść, to ani wapna ani witamin nie spożywa. Witaminy to reprivite a wapno repti calcium.

 

@VisibleNoise A myślisz żeby młodego przenieść na razie to mniejszego pojemnika wyłożonego ręcznikami papierowymi? tyko co wtedy z matą grzewczą? myślę że byłaby za duza na pojemnik?

A co robić z tym jego brzuchem? dać mu spokoj i czekać aż się wypróżni czy coś działać?

Podłoże ma kokosowe (takie jak mi w sklepie dali do kupienia). Co do temperatury, to jeszcze nie nabyłam termometru by ją w terrarium mierzyć (gekona mamy od wtorku, bardzo świeża sprawa). Młody moim zdaniem się w ogóle od kiedy jest u nas w domu nie wypróżniał (przynajmniej nie znalazłam nigdzie jego odchodów) dlatego nie mam czego oddawać do badania. Na moje niefachowe oko on się zaczopował, czy jak to się poprawnie u gadów nazywa (nie może się wypróżnić, świerszcz mu w brzuchu zalega). Gorzej, czy należy się tą ciemniejszą plamą na brzuchu przejmować? przejrzałam rożne posty na forum i na którymś ktoś sugerował że to może o wylewie świadczyć. Tylko skąd wylew, od czego?

We wtorek kupiliśmy pierwszego w życiu gekona lamparciego. Zwierz jest bardzo młody, na oko góra 2 mce. Z braku doświadczenia przy zakupie w sklepie nie spytałam o jego wiek. Po włożeniu do terrarium wszystko ciekawie obszedł, zjadł z apetytem świerszcza i było ok. Następnego dnia wydaje mi się że też zjadł świerszcza (ale go na tym nie przyłapałam) a drugiego wydalił na wpół strawionego. Od tej pory, a było to w środę nic nie je. Mączników od kiedy jest u nas w domu nie chce jeść. Jest coraz bardziej osowiały. Wiem, że tak może wyglądać aklimatyzacja, ale się martwię. Wczoraj jeszcze uciekał a nawet nasyczał na mnie zanim udało mi się go wyjąć z terrarium, a dziś nawet się nie bronił. Przy podstawieniu mu mącznika pod nos, nawet sie nie podniósł. Patrzył tylko. Obejrzałam mu wczoraj i dzisiaj brzuch. Wczoraj było ok. A dziś ma widoczną czarną plamkę i jakby w połowie ciała taką ciemniejszą plamę. Nie wiem, czy on trawi jeszcze tego pierwsze świerszcza (bo ja od wtorku poza tym wydalonym lub wyrzyganym świerszczem, żadnych odchodów nie znalazłam) czy też to jakiś wylew wewnętrzny (tylko od czego)???? Terrarium jest małe 50x40x40. Używam maty grzewczej.Wszystko robię zgodnie z zaleceniami sprzedawcy.

Czy ktoś bardziej doświadczony umiałby mi doradzić czy mam czekać i nie panikować czy też powinnam lecieć z nim do lekarza??