Otwieram kolejny sezon łatania i składania ślimaków; dziś przyniosłam do domu kolejne 2szt. Obecnie zajmuję się trzema uszkodzonymi ślimakami. Postaram się porobić zdjęcia (choćby telefonem) i zilustrować ich stan.
1. Mały, różowy wstężyk:
Znaleziony w poniedziałek na przystanku tramwajowym, ofiara wichury. Wiatr rzucał nim po betonie, przez co muszla jest w kilku miejscach pęknięta, a brzeg wyszczerbiony. Muszla sama w sobie nie była w dobrym stanie-matowa i miękka sugerowała silne odwapnienie. Obecnie ślimak radzi sobie bardzo dobrze, brzeg jest wyrównany, pojawił się nowy przyrost, wybarwianie się postępuje.
2. Mały różowy wstężyk:
Znaleziony dziś na chodniku, niemal identyczny z poprzednim. Jego muszla wygląda, jakby ktoś nią tarł o beton. Brakuje mu przynajmniej 1 skrętu, o czym świadczą pozostałe resztki. Brzeg był poważnie wyszczerbiony. Spodnia strona muszli jest starta do cienkiej, półprzezroczystej warstwy. Dodatkowo znajdują się tam duże pęknięcia- o jedno z nich zaczepiały się organy ślimaka, można było również zobaczyć jego bijące serce. Bardzo delikatnie nastawiłam i złączyłam pęknięcia, zaklejając ten obszar plastrem. Brzeg muszli został nadbudowany żółtą płytką. Póki co ślimak wyszedł, a następnie schował się znowu do muszli. Jego ogólna kondycja przed urazem również nie była za dobra. Muszla jest starta, matowa, proporcje skrętów wskazują na wolny wzrost, prawdopodobnie ślimak, kiedy dorośnie, będzie mały.
3. Mały winniczek:
Winniczek znaleziony również na chodniku, o średnicy muszli około 1cm (z początku wzięłam go za wstężyka). Brzeg muszli wyszczerbiony, ciało ślimaka jest przecięte tuż za głową. Nie widzę, żeby jakieś jego organy były uszkodzone, sam ślimak cały czas je, więc chyba nie czuje się najgorzej
.
Wszystkie te ślimaki pochodzą z niezbyt wartościowych siedlisk- miejskie trawniki, żywopłoty itd. Często obserwuję, że ślimaki żyjące w podobnych warunkach:
-są silnie odwapnione
-karłowate
-częściej doznają urazów lub giną dzięki sąsiedztwu człowieka.
Najbardziej typową cechą "miejskich" ślimaków jest półprzezroczysta, elastyczna (miękka) muszla o kruchych brzegach, często matowa lub nie do końca wybarwiona, u starszych osobników biała.
1. Mały, różowy wstężyk:
Znaleziony w poniedziałek na przystanku tramwajowym, ofiara wichury. Wiatr rzucał nim po betonie, przez co muszla jest w kilku miejscach pęknięta, a brzeg wyszczerbiony. Muszla sama w sobie nie była w dobrym stanie-matowa i miękka sugerowała silne odwapnienie. Obecnie ślimak radzi sobie bardzo dobrze, brzeg jest wyrównany, pojawił się nowy przyrost, wybarwianie się postępuje.
2. Mały różowy wstężyk:
Znaleziony dziś na chodniku, niemal identyczny z poprzednim. Jego muszla wygląda, jakby ktoś nią tarł o beton. Brakuje mu przynajmniej 1 skrętu, o czym świadczą pozostałe resztki. Brzeg był poważnie wyszczerbiony. Spodnia strona muszli jest starta do cienkiej, półprzezroczystej warstwy. Dodatkowo znajdują się tam duże pęknięcia- o jedno z nich zaczepiały się organy ślimaka, można było również zobaczyć jego bijące serce. Bardzo delikatnie nastawiłam i złączyłam pęknięcia, zaklejając ten obszar plastrem. Brzeg muszli został nadbudowany żółtą płytką. Póki co ślimak wyszedł, a następnie schował się znowu do muszli. Jego ogólna kondycja przed urazem również nie była za dobra. Muszla jest starta, matowa, proporcje skrętów wskazują na wolny wzrost, prawdopodobnie ślimak, kiedy dorośnie, będzie mały.
3. Mały winniczek:
Winniczek znaleziony również na chodniku, o średnicy muszli około 1cm (z początku wzięłam go za wstężyka). Brzeg muszli wyszczerbiony, ciało ślimaka jest przecięte tuż za głową. Nie widzę, żeby jakieś jego organy były uszkodzone, sam ślimak cały czas je, więc chyba nie czuje się najgorzej

Wszystkie te ślimaki pochodzą z niezbyt wartościowych siedlisk- miejskie trawniki, żywopłoty itd. Często obserwuję, że ślimaki żyjące w podobnych warunkach:
-są silnie odwapnione
-karłowate
-częściej doznają urazów lub giną dzięki sąsiedztwu człowieka.
Najbardziej typową cechą "miejskich" ślimaków jest półprzezroczysta, elastyczna (miękka) muszla o kruchych brzegach, często matowa lub nie do końca wybarwiona, u starszych osobników biała.
Wszystkie 3 ślimaki są aktywne. U wstężyka w najgorszym stanie wystąpiła wyraźna poprawa, natomiast winniczek nie wygląda dobrze- ma brązowe ciało, dodatkowo kiedy pełznie, widać u niego coś w rodzaju wybrzuszenia, które nienaturalnie podnosi muszlę i chyba utrudnia mu poruszanie.