Piszę w przerwie zajęć; pogoda jest okropna (silny wiatr, deszcz i śnieg) wpadłam na (niedorzeczny dla normalnych ludzi) pomysł poprosić czytelników o pomoc ślimakom przed zimą. Oczywiście, zimno i brak schronienia to "naturalna selekcja" słabszych osobników w populacji zamieszkującej trawnik pod Waszym blokiem, ale, jakoś mam ochotę się czasem schylić i takiej "naturze" przeciwstawić. Wiele ślimaków wciąż jeszcze nie zapadło w sen zimowy, część z nich nie może znaleźć odpowiedniego miejsca. Spadek temperatury zastaje je na otwartej przestrzeni, przez co giną w skutek rozdeptania albo od nocnych przymrozków. Namawiam do rozejrzenia się dookoła, ślimaki można znaleźć wszędzie. W drodze do pracy/szkoły można takiego pełzaka umieścić chociażby przy najbliższym żywopłocie.
Sama mam w torebce pudełeczko z dziurkami-może to być pudełko po plakatówce, moczbox, cokolwiek-przy bardzo złych warunkach można ślimaka zabrać do domu. Uczulam jednak, żeby nie wystawiać go na gwałtowną zmianę temperatury z zimnej na ciepłą. Myślę, że entuzjaści ślimaków nie będą mieli nic przeciwko kilku dodatkowym przysiadom w imię ratowania świata

Co do mojego stadka; mam problem ostatnio z dostępem do w miarę urozmaiconej diety dla nich, bazuję na ryżu, płatkach, ogórkach, malwie i tropicalu. Kilka dni temu zauważyłam małe białe robaczki na ciele fulici- na szczęście alarm fałszywy i były to tylko skoczogonki, generalne sprzątanie rozwiązało problem. Marginata, tygrysy i albinos rosną bardzo ładnie, w odróżnieniu od-o dziwo-fulic i albopict. Te ostatnie znów mają pofalowany przyrost, do tego kopulują. Nie jest to korzystna sytuacja, ponieważ przypuszczam, że to rodzeństwo, dodatkowo jaja spowolnią jeszcze ich mizerny przyrost. Jeśli tylko będę mieć możliwość wstawię aktualne zdjęcia Achatina achatina i marginaty, wybarwiają się dosyć efektownie.
Subulina octona i pomrowiki przestają się mieścić w swoich boxach. Najstarszy z pomrowików wciąż żyje i ma się dobrze

Poskładane wstężyki...rosną, lekko zdeformowane, ale jednak nadrabiają przyrost, co wróży im dobrze. Ze wzrostem ruszył się również Cyklop.
U wstężyków dorasta 2 pokolenie CB. Młode są wielkości przeciętnego dzikiego ślimaka, co rozczarowuje, również nasycenie kolorów nie jest takie, jakie by mnie satysfakcjonowało. Na wiosnę do adopcji, jeśli będą chętni, jeśli nie-zostają u mnie, jeszcze nie mam planów co do wszystkich.
Nie potrafię Ci doradzić
musisz poczekać i zobaczyć co z niego wyrośnie. Gdybając, na przykładzie fulic: fulici wielkości ok 4-5cm zdarzają się i podręcznikowo pasiaste, i brązowe, a nawet z białym czubkiem. Myślę, że to może być wina warunków, Twój ślimak jest starszy niż wygląda, może dlatego? Najbardziej prawdopodobne, że taki jest po prostu, bez pasków i bez czubka
niestandardowy.