Kontynuacja wpisu z 24.07.
Po 5 dniach opatrunek został zdjęty, przez ten czas nie wdała się infekcja więc mamy happy end. Jak wyglądał ślimak bezpośrednio po urazie można zobaczyć tutaj:
http://www.terrarium.pl/blog/78/entry-273-szpital-2/
A oto jak wygląda dziś
:

Przed zdjęciem plaster należy rozmoczyć i odklejać bardzo powoli, nie wolno odrywać (ponieważ można oderwać opatrunek razem z wypełnieniem!). Oczywiście po jakiś 2 tyg. plaster sam by odpadł, jednak w tym przypadku wszystko zrosło się już po 5 dniach i nie ma potrzeby dodatkowego obciążania namokniętym opatrunkiem.
Świeżo zaklejone ślimaki często próbują zjadać plastry, należy więc zabezpieczyć wypełnienie kilkoma kawałkami, żeby w razie zjedzenia jednego, całość nie wypadła.
Ślimak jak widać zrósł się ładnie i pod koniec tygodnia wróci na wolność. Szybkość regeneracji w przypadku okazu w dobrej kondycji (jak tutaj) naprawdę zaskakuje. Na wolności prawdopodobieństwo przeżycia takiego urazu jest jednak dość nikłe, a sama regeneracja zależy od warunków środowiska i oczywiście trwa o wiele dłużej.


W przygotowaniu fotorelacja z karmienia i mierzenia maluchów
Po 5 dniach opatrunek został zdjęty, przez ten czas nie wdała się infekcja więc mamy happy end. Jak wyglądał ślimak bezpośrednio po urazie można zobaczyć tutaj:
http://www.terrarium.pl/blog/78/entry-273-szpital-2/
A oto jak wygląda dziś


Przed zdjęciem plaster należy rozmoczyć i odklejać bardzo powoli, nie wolno odrywać (ponieważ można oderwać opatrunek razem z wypełnieniem!). Oczywiście po jakiś 2 tyg. plaster sam by odpadł, jednak w tym przypadku wszystko zrosło się już po 5 dniach i nie ma potrzeby dodatkowego obciążania namokniętym opatrunkiem.
Świeżo zaklejone ślimaki często próbują zjadać plastry, należy więc zabezpieczyć wypełnienie kilkoma kawałkami, żeby w razie zjedzenia jednego, całość nie wypadła.
Ślimak jak widać zrósł się ładnie i pod koniec tygodnia wróci na wolność. Szybkość regeneracji w przypadku okazu w dobrej kondycji (jak tutaj) naprawdę zaskakuje. Na wolności prawdopodobieństwo przeżycia takiego urazu jest jednak dość nikłe, a sama regeneracja zależy od warunków środowiska i oczywiście trwa o wiele dłużej.


W przygotowaniu fotorelacja z karmienia i mierzenia maluchów
