RobertLeon

Witam straszyk prawdopodobnie przechodził przed ostatnia wylinke , do tej pory było okey wszystko bez problemu , lecz tym razem poszło coś nie tak , około 3 dni wisiał ruszał głowa i odwłokiem tak jak by sie rozciagał obserwowałem go napuchł itd oczywiscie duza wilgotnosc itd przed wylinka , musiałem pójść do pracy i go nie dopilnowałem wróciłem i straszyk leżał pod gałeżiami plecami do dołu i z wylinka zaczepioną do głowy dokładnie do czułek tylko to mu zostało wyciełem reszte  , wyszedł cały . Urwał jedna noge po wyjściu z wylinki i ma tak jak by troche uszkodzony odwłok ,coś z niego wyszło spod pancerzyka , żyje drugi dzień , nie je widze ze troche pije , przeniosłem go do sterylnego ,odkażonego pojemnika , coś się tam rusza , ale leży na brzuchu potrzebuje pilnej pomocy jak mu jeszcze pomóc