Wolinek

Samiec imago S. gastrica. Ten, o którym mowa była w tym temacie

Jedna z dwóch Sphodromantis gastrica(samica L5), troszkę pobawiłem się w makro podczas karmienia i zraszania

 20180715_095048_HDR.jpg   56,2K   12 pobrań

Wszystko zakończyło się dobrze- modliszka przeszła wylinkę. Dziękuję raz jeszcze za pomoc!

PS. Przepraszam za nieedytowanie poprzedniego posta, nie zauważyłem pola EDYTUJ.

Ja osobiście nie polecam. Jak ktoś raz mnie oszuka i nie próbuje jakoś tego naprawić- nawet słownie; to jest dla mnie zbaraniałą istotą, której nie zaufam. Zamówiłem 2 modliszki- jedną losową i do tego boxy 1000ml, jedną modliszkę w stadium L4-L5 oraz karmówkę w postaci D.hydei dla małego osobnika. Ku mojemu zdziwieniu dostałem 4 modliszki w stadium L1-L2 oraz z 5 muszek na krzyż w moczboxie, nie mówiąc, że nie było to nawet zalarwione o czym było napisane na stronie.Na szczęście miałem wylęg karaczana i bez problemu sobie z nim radziły. Mało tego... Co do boxów z modliszką- szumnie napisane, że jest mech dla utrzymania wilgotoności oraz naklejone coś na wzór siatki co by modliszki mogły się czepiać i jednocześnie trzyma to wilgoć. Gdzie to było, to nie wiem. Aż przeszukałem całe pudełko a tych dodatków ani widu ani słychu.  Wszelkie próby kontaktu zawiodły, 0 odzewu i chęci naprostowania sprawy.

Odnóże działa sprawnie, przyczepia się, modliszka porusza nim oraz opiera swój ciężar poruszając się- nie jest w górze, jak prawe. Myślę, że wilgoć w pojemnikach utrzymuję na dobrym poziomie lecz mimo wszystko dziękuję za poradę.