Witam, posiadam 9 żółwi w swojej hodowli. Piszę o tym ponieważ nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło. Otóż godzinę temu jedna z samiczek podczas czyszczenia akwarium (zawsze wyjmuję wtedy żółwie z akwarium i wkładam do pudełek) jednak udało się jej uciec i wyskoczyć z wysokości stołu. Upadła na tylną część skorupy uszkadzając plaster, który zaczął krwawić. Mówię o miejscu nad ogonem. Samica jest duża i ma trochę już lat. Dokładnie przyjrzałem się urazowi i przypomina skaleczenie jak u człowieka. Nie wygląda groźnie ale boli mnie myśl "czy taka rana pozostanie jej na długo?". Oczywiście zatrzymałem krwotok z rany i użyłem specjalnej maści dla żółwi. Aktualnie samiczka śpi poza akwarium zawinięta w kocyk i w pełnej kontroli. Wolę aby z takim urazem nie pływała z innymi samcami i wiem, że zapach krwi w wodzie może skutkować atakiem ze strony przyjaznych żółwi choćby "znały" się od lat. Doradzicie mi co mam robić dalej? Tak jak wspomniałem żółw trochę ma już lat i staram się by miał jak najlepiej, co gorsza otrzymałem go od znajomych, którzy go BILI. Z góry dziękuję.
- Przegląd
- Aktualizacje statusu
- Rekomendacje
- Znajomi
- Tematy
- Posty
- Blog
- Najlepsze odpowiedzi
- Galeria
- Filmy
- Hodowla z terrarium.com.pl
- System komentarzy
- Hodowla
Beatka_Zolw
Użytkownik od 30 maj 2018W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny maj 31 2018 19:22