Patrycja2207

Higieny staram się przestrzegać chociażby ze względu na to że muszę średnio co 2-3 godziny wylowic butle i podmienic na nowa ewentualnie rękawiczki . Ok więc próby dotykania już nie będzie to i żyć mu się będzie spokojniej

Przyjęłam do wiadomości. Ktoś ma jakieś rady na "oswajanie" ? tzn kiedy wstawiam rękę z jedzeniem czy w celu wyjecia butelki próbuje dotykać go delikatnie ale zwiewa po całym akwarium i się boi?

szukam "leków" żeby w razie potrzeby moc pomoc zwierzęciu w potrzebie. Ochotka była niejednokrotnie wymieniana jako uzupełnienie podstawy stąd znalazła się w "menu", jak mówię czytałam wiele różnych tematów na różnych stronach i naprawdę gdyby sugerować się dokładnie tym co jest zdrowe, było by trochę tak jak z ludźmi - nic nie jest zdrowe wszędzie jest chemia czy składniki które nam potencjalnie szkodzą. myślę że jako po prostu urozmaicenie nie zrobię mu krzywdy ale zaglebie się w ten temat -poki co spokojnie, dostał jedno opakowanie czyli całe dwa razy, odchody w porządku.

@MER ok tak zrobię według papierów młody jest z listopada 2017 ale ma jakieś 9cm więc myślę że może być młodszy

dziękuję za odpowiedzi z obydwoma wątkami już się zapoznawałam jednak składniki roztworu postanowiłam zamówić bo z uwagi na poprzednie doświadczenie- sprzedano mi chorego aksa ktory niestety nie przeżył dwoch dob (dzikie umaszczenie, niczego nie zjadł jak był u mnie, pływanie do góry brzuchem oraz na boku) teraz panikuje przy każdym minimalnym zawahaniu w zachowaniu koksa choć wydaje się zupełnie w porządku poki co , jednak roztwór przygotuje i spróbuje dodawać do akwa w minimalnym 20% stezeniu. wode utrzymuje w temperaturze maks 22 stopni choć staram się do takiej nie dopuszczac (jedynie nad ranem kiedy butla zmrozona przestaje działać) normalnie w dzień 19/20 stopni poza tym ten wątek strasznie mi namieszal, jedni piszą że bez niego ani rusz drudzy ze jest zbędny i też tak myslalam przy Jobie (dzikusie) jednak kiedy ostatni raz masowalam mu brzuch z lzami w oczach teraz postanowilam mieć go w zapasie.

Każde cenne rady od akso-opiekunow oraz konstruktywna krytykę chętnie przyjmę to dla mnie zawsze cenne wskazówki w jak najlepszej opiece. Poki co Koks ma się dobrze zajada się praktycznie wszystkim co dostanie artemia,rurecznik, dendrobena przecięta na trzy części, żywa ochotka, obecnie obmyslam zrobienie karmika- mam już rurke pcv do wkladania pokarmu, bo mrozonki strasznie ciężko usunac z akwa z resztą ochotki Jeszce ciężej.