Witam. Trzymam swoją ambystomę już ponad rok i nie miała do tej pory żednej poważnej choroby. 2 dni temu zaczerwieniły się usta i pojawiło się na nich coś wyglądającego na jakąś pleśń, więc zastosowałem wcześniej sprawdzoną i działającą kąpiel solną. Był to jednak chyba błąd, bo następnego ranka 'grzyba' już nie było ale pojawiła się rana, przez którą widać było kość. Aksolotl nie chciał nic jeść, a wszystko ciągle się rozrastało. Obecnie stan jak na zdjęciu. Kość ma przerwę po środku, jakby złamanie. Do tego jest teraz bardzo ruchliwy i często otwiera szeroko pysk, jakby 'ziewał'. Nie ma żadnych innych objawów. Dodam jeszczę, że jest to samiczka trzymana w zbiorniku z samcem, lecz nigdy nie byli oni wobec siebie agresywni, więc raczej się nie pogryźli. Możliwe, że o coś się uderzyła i stąd złamanie.
IMG_20191028_192909409.jpg 39,13K
2 pobrań
IMG_20191028_192919558.jpg 34,15K
1 pobrań
IMG_20191028_193001321.jpg 37,9K
1 pobrań
Jednak najwazniejsze jest to, czy da się coś zrobić? Aksolotl stracony, czy są jakiekolwiek możliwe działania?