Cóż, wrzuciłam karaczana. Tak, jak mi doradzano
Ale okazało się, że jak troszkę przetarłam kliszówkę, to było widać jej norkę i przeszła wylinkę, ale nie wyciągnęła jej na zewnątrz, tylko cały czas siedzi z nią w tejże norce.
Karaczana wyciągnęłam, żeby nie zrobił jej krzywdy jak będzie chciała sobie pospacerować.
Po wylince podac pokarm dopiero wtedy, jak chelicerki będą zdecydowanie ciemniejszego kolorku?