Fafik1

W piątek byłam z nim u weta. Powiedziała, że jest problem z układem oddechowym. Dała mi antybiotyk i dzisiaj przyjął ostatnią dawkę. Zaczęły mu wychodzić te gluty z nosa, opuchlizna prawie zeszła, a apetyt wrócił.
Weterynarz powiedziała, że przyczyną może być zbyt duża różnica temperatury na kamieniu pod lampą A temperaturą wody. Zamontowalam mu grzałkę I temperatura nie spada poniżej 26°C.

Dwa tygodnie temu to się zaczęło. Był tylko inny w zachowaniu, a oczy i wydawanie dźwięków od dwóch dni. Do weta nie miałam jak jechać, bo lekarz był w godzinach, w których nie ma mnie w domu,a dopiero w przyszły tygodniu przyjmuje w godzinach popołudniowych. W piątek zwalniam się z lekcji i jadę na wizytę do Pani Wilk, bo obawiałam się, że może nie wytrzymać do przyszłego tygodnia. Podejrzewam, że ma zapalenie płuc. Obnizyłam mu bardzo poziom wody, wyjęłam rośliny i ślimaki i od razu jest lepiej. Ma otwarte oczy, zachowuje się normalnie. Jedynie psika I pstryka jeszcze.