Hej
Byłam przez 2 lata szczęśliwą posiadaczką kameleona Tamatave, niestety kilka dni demu zgasł... w zasadzie od razu po zaobserwowaniu niepokojących objawów znalazł się u weta, ale już było za późno, dwa dni i dwie dawki antybiotyku później zgasł.
Sekcja stwierdziła zakażenie bakteryjne, ropienie w płucach, zapalenie otrzewnej. Najprawdopodobniej karmówka zrobiła rankę w przewodzie pokarmowym, przez którą bakterie dostały się do organizmu. Niestety nie wiem jakie bakterie, nie zdążyliśmy zrobić badania kału. Kał badany był miesiąc wcześniej, znalezione były paciorkowce (o ile dobrze pamiętam), Lucjan (kamyk o którym mowa) dostał antybiotyk. Wydawało się wszystko dobrze, przeszedł kompletną wylinkę, dostał pięknych kolorów.... i niestety umarł.
Ponieważ zdrowie zwierzaka jest dla mnie sprawą priorytetową, przed nabyciem kolejnego kamyka, chciałabym dobrze przygotować terrarium. Teraz jest czas na dokonanie modyfikacji i w związku z tym mam szereg pytań, na które mam nadzieję uzyskam od Was odpowiedź.
Najpierw szczegóły dotyczące zbiornika:
szerokość 100cm, głębokość 49cm, wysokość 130cm - to są wymiary użytkowe - czyli przestrzeń jaką kamyk ma w pełni do wykorzystania w środku
Temperatura i wilgotność sterowana automatycznie
Wilgotność była utrzymywana przez fogger, dodatkowo 3 razy dziennie zraszanie automatycznie przez ok 1min
Parametry na wyspie ciepła:
temp: 30-31 st
wilgotność: 35-40%
Parametry w dolnej części terra w ciągu dnia:
temp: 21-23st
wilgotność: 55-60%
Parametry w nocy:
temp: 20-21st
wilgotność: 60-65%
Podłoże: keramzyt i na to torf kokosowy
Żywe rośliny - szeflery, bambus i pęd zamii, która zaczęła się ukorzeniać.
Sztuczna roślinka, która kamufluje rurkę od foggera.
Wentylacja: boczna ściana z siatki, spore szpary w przednich drzwiach. Teraz planuję dodać otwory w suficie.
Żarówka uvb 5, żarówka grzewcza 100w oddalona od wyspy ciepła 35cm. Uprzedzając uwagi, obserwowałm - kamyk nie miał jak dosięgnąć żarówek, nie był nigdy zainteresowany, więc nie były dodatkowo zabezpieczone.
Teraz czas na dezynfekcję. Poczytałam tu na forum, ale nadal nie do końca wiem wszystko, a więc:
1. Jak zdezynfekować naturalne drewno? Niektóre patyki mogę wyjąć, ale sama wyspa ciepła to korzeń na stałe przyczepiony do ściany
2. Czy faktycznie fogger to niezdrowe rozwiązanie? Lepiej zastąpić go zraszaniem?
3. Jak często dezynfekować systemy zraszania? Jakiś dobry patent na to?
4. Jak zdezynfekować żywe rośliny
5. Czy użyte podłoże było ok?
6. Jaka woda do zraszaczy?
Może macie ze swojego doświadczenia uwagi, które mogłabym wdrożyć, co by potem nowemu lokatorowi żyło się lepiej? Będę wdzięczna za wszystkie