Niekoniecznie musiała być samica. Większość mutacji powodujących "nielotność" muszek to mutacje recesywne - muszą występować u obydwojga rodziców. Wobec tego wystarczy nawet jeden samiec, który przyleci zwabiony feromonami i zapłodni zastane nielotne samice (taka "seksmisja" żeby ich potomstwo swobodnie odleciało
Dlatego hodowle muszek trzeba izolować też przed przylotem samców z zewnątrz.