Ciekawi mnie jak to jest z tymi braszkami, są niejadki i żarłoki, czym to jest uwarunkowane?
Może wpływ ma podawanie pokarmu, u mnie ciągle karkówka świeża jest podawana i braszka wiedząc o tym nie rzuca się na nią, jak było by to w przypadku podawania jej co 3 dni np.
Chodziło mi bardziej o odstęp czasowy dla porównania tych wolno różniących gatunków niż stricte stawianie ich koło siebie.
Faktycznie zabieg bez celu, ale cieszy mnie możliwość porównania tych gatunków w tym samym wieku. Nie mogę się doczekać jak będzie przebiegał rozwój u lasiodora parahybana. Kiedy je przerośnie.
mączniki czy pinki u moich pupili co dziennie wymieniane na swieze, bez znaczenia czy ruszone czy nie.
Wychodzę z założenia, że zjedzą ile potrzebują. W większości trafiają do kosza niż do brzucha.
Htsi zakładam tylko, że jak każdy żywy organizm, któremu nie dostarczasz nadwyżki potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu składników odżywczych (również naszemu gatunkowi) metabolizm funkcjonuje poprawnie.
Nie jestem specjalistą, a to jest dział dyskusyjny dla takich pomidorków jak ja, co nie są specami w tej dziedzinie tylko mają prawo wymieniać się spostrzeżeniami.
Człowiek uczy się na błędach więc jeśli chciałbyś wtrącić swoje uwagi na temat mojego posta to bardzo proszę na temat.
Uzasadnij dlaczego moja hipoteza jest błędna, bo ja swoją opieram na logicznych założeniach funkcjonowaniu organizmu i typowych dla tego gatunku nawykach żywieniowych.
Patologicznym zachowaniem byłoby utrzymywanie nadwyżki zapotrzebowania w składniki odżywcze niż ich zdrowy deficyt.
Moja braszka zachowuje się podobnie, jak większość osobników tego gatunku.
Mam nadzieje, że odpiszesz na temat i zaczniemy ciekawa dyskusje popartą logicznymi (dla nas) argumentami). Czy okażą się mieć pokrycie w rzeczywistości to już zweryfikuje debata. Pamiętaj jednak, że nie istnieje wiedza wrodzona i wymiana poglądów jest kluczem edukacji, przeważnie do wartościowszych wniosków dojdziesz podczas takich wymian poglądów niż monologu eksperta.