Olenka11

Ja też nie jestem pewna , ale na to co wyczytałam na tym forum , to te ślimaki mogą się mnożyć i dawać płodne potomstwo . Ja bym nie próbowała w każdym razie ;/. Normalnie po  co ? Nie powinno się mnożyć gatunków różnych , tworzymy coś w rodzaju GMO ;/ , 

Kiedyś , rozmnożyli konia i osła , powstał muł , na szczęście bezpłodny .. Może nie mięszajmy za bardzo w tym rozmnażaniu , bo kiedyś , ktoś "obdarowany" ślimakami , albo ich "chowem wsobnym ", je rozmnoży i  takie nowości wywali np. do śmietnika , a te cholery jakimś cudem przeżyją ...A w takim przypadku , po jakimś czasie  zaczniemy mieć duuuże problemy (

A zapomnialam dopisać ,z moich obserwacji wynika ,że moje ślimole baardzo żle tolerują spadki/wahania wilgotnosci ;/ , jak wilgotnosć jest zbyt niska , po prostu nie żerują i zakopują się głębiej . Jak już pisałam , prócz codziennego zraszania 'pudłarium ", wstawiłam miseczki z wodą , takie hmm 'sufletówki ",zabezpieczone siatką , ślimaki piją z nich ,a ponad to sufletówki parują i uzupełniają niewystarczajacą wilgotność

Jak mi ślimole padną to przez zbyt małą wilgotność (

No a jak w razie czego udało by mi się więcej odchować niż jednego , to muszę , towarzystwo rozdać ,albo rozdzielić (, bo niepotrzebnie się rozmnożą , kurcze  , normalnie same problemy , przecież nie rozmnożę w razie czego rodzeństwa ( . Co w razie czego mam zrobić z nadmiarem podrostków ? . Dla mnie niedopuszczalny jest "chów wsobny" , a no nie wyobrażam sobie 5 "pudłariów ", na sobie , bo np. zaczęły być zdolne do rozmnażania (, to jakaś masakra  jest (

Witam ponownie , Miałam sporą przerwę ,ale praca i Święta mnie dobiły .

Wiesz co , nie bardzo wiem jak tu wrzucić zdjecia ;/.po za tym ,ślimole rosną jak na drozdzach , wszystkie ,nawet te najmniejsze zaczynają nabywać paseczki na skorupie . No i wszystkie już mają ponad 1,5 cm skorupy , żyją wszystkie ,sama się temu dziwię ;/ , ale żyją

Cappucino , ja niczego nie jestem pewna , to co mam w pudle ,to wiem ,ze na bank to są ślimaki i na bank , nie nasze , Co to za gatunek dowiedziałam się od hodowcy ,a raczej od osoby ,której te ślimaki się rozmnożyły .Moja córka dostała 5 ślimaków na "Mikołajki" od koleżanki . Do rodziców owej kolezanki zadzwoniłam ,po odkryciu zwierzaków w szafie w słoiku po ogórkach . Ojciec koleżanki utrzymuje ,że to ACHATINA ACHATINA , ponoć za slimaki zapłacił kupę kasy ,no i twierdził ,ze te ślimaki co dostałam są za małe ,a za następne będe zmuszona zapłacić 20 pln za sztukę . Więc pewna nie jestem niczego ;/. 

Ale temperatura w "pudłarium" ślimaków jest stała i wynosi 26 °C . Po prostu postawiiłam pudło ze ślimakami nad wężami i temperaturę mam z głowy . Co do wilgotności , no z tym mam delikatny problem , bo zraszać pudło ze slimakami muszę codziennie . Mało tego maja ustawione pojemniki z wodą , zwykłe miski ,zabezpieczone siatką moskitierową ,żeby się gnojki nie potopiły ;/;/.Napisze tak , ślimaki to najbardziej pracochłonne zwierzęta w mojej karierze ;/.Poświęcam na zapewnienie im jakich takich warunków wiecej czasu niż na psa , 2 koty , węże i hodowlę myszy dla węży ;/;/..Ślimaki mnie dobijaja ;/ , może dlatego ,że z Nimi do tej pory żadnego kontaktu poza działką nie miałam ;/.

Owszem ,ale hmm nasze , polskie slimaki nie maja sepii pod nosem ,a Achatiny ,czyli ślimaki afrykańskie ,generalnie powinny żywić się przegniłymi roślinami, tam zresztą gnije wszystko w szybkim tempie ,rośliny ,padłe zwierzęta itp , to tłumaczyło by jedzenie pewnych pokarmów po jakims czasie  ,  Tak jest w tamtym klimacie może dlatego nasze ślimaczki zaczynają jesc żarełko np. po 12h od włozenia do terrarium , tam warunki staramy się miec zbliżone do naturalnych ,więc żarełko i podłoze szybciej się rozkłada . 

Cappucino cieszę ,się ,że ze mną dyskutujesz , mozesz mieć na mnie nerwy ,ale na serio chcę zapewnić moim slimakom jak najlepsze warunki , hodowałam psy ,koty , fretki , węże ( wszystko i żyje w dobrej kondycji do tej pory) , ale hmm z Achatinami nie miałam kontaktu żadnego do tej pory . Dlatego bardzo proszę ,Zebyś wybaczył mi drążenie tematu ,ale każdemu zwierzakowi jakie do mnie trafi staram się zapewnić jak najbardziej optymalne warunki . 

Ja ostatnio podałam ślimom tak :

Roztarte płatki jeczmienne z odrobiną wody , jęczmień młody (suchy) wymięszany z żółtkiem jaja , kiełki lucerrny ,i plasterek ogórka 

o dziwo ogórek miał najmniejsze wziecie (sądzac po śladach żerowania) a wszystko na jednej zakrętce od słoika , przypominam ,ze mam bardzo maleńkie Achatinki ;/ i baaardzo chcę ,żeby przeżyły ..Dziś dostały podpieczoną dynię , kiełki fasolki mung , i gotowaną marchew , żerują do tej pory co jest dziwne ,bo to po raz pierwszy

jak edytujecie posty ?? 

oo udało sie;))

Teraz doczytałam Twoją edycję Cappucino , to pokrywa sie z tym co ja zauwazyłam . Dziekuję Ci bardzo to jest chyba jedyne forum ,gdzie udzielacie normalnych odpowiedzi ,nawet najbardziej upierdliwym  NOWYM . 

Czyli ,co , jeśli jedzą z apetytem to podawać i się nie przejmować ? 

Bo dla mnie służy wszystko to co bez chemii , np. na działce pierwsze co zeżrą ślimaki to salata ;/, nać rzodkiewki , słonecznik ,rzepak , kapusta ,mlecz (mniszek lekarski) itp. czyli praktycznie wszystko czego nie polecacie ), a ślimaków naszych nie tępię , czasem jakiegoś zeżre jeż np. Jesienią ,ślimaki objadają dynie , ziemniaki , grzyby . 

Co służy ślimakowi afrykańskiemu , nie wiem , musiała bym popatrzeć na nie w ich naturalnym środowisku jedno jest pewne -dynię uwielbiają sądzę ,że to bardziej wartosciowy posilek niż ogórek , no i kiełki lucerny też jedzą jak szalone . Moze faktycznie zaufać ślimakom ??