docfaq

Czego się nie da wygotować najlepiej spryskać środkiem dezynfekującym. Do dezynfekcji nadaje się również mocno solona woda, ale niestety nie mam pewności co do skuteczności tej metody przeciwko kokcydiom. Natomiast jeśli chodzi o rośliny, to wydaje mi się, że nie ma sposobu na odkażenie - każdy z wymienionych sposobów skończy się dla nich tragicznie (chyba że są do tego specjalne środki, ale nie znam takich).

Pod linkiem znajduje się praca poświęcona jednemu z kokcydii (Toxoplasma gondii) i na 21 stronie autor napisał, że jest odporna na działanie roztworu chlorku sodu. Dalej pada stwierdzenie, że odporność ta „nie jest odosobnioną cechą wśród kokcydiów”, więc raczej solona woda odpada.
http://pbc.gda.pl/Content/6000/lass_anna_062527.pdf

Co do skoczogonków, to nie wszystkie są białe, mogą być też czarne. Ale wychodzi, że i tak te robaczki są nieszkodliwe.

Jeżeli te robaczki są miękkie, nie posiadają pancerza, to mogą to być skoczogonki. Porównaj zdjęcia, bo z tego niestety niewiele widzę. To bardzo pożyteczne stawonogi - zjadają grzyby i martwą materię organiczną, więc mogą się przydać. 

Wydaje mi się, że Virkon S się dobrze sprawdzi. To dosyć popularny środek dezynfekujący, sam go używam i nie miałem problemów z ewentualnymi pozostałościami - bardzo sprawnie odparowuje, ale dla pewności przemywam terrarium. Jego odpowiednie stężenie ma zabijać wszystko, co można. 

@DinopPL, jaszczurki widzą czerwone światło, jest ono po prostu mniej intensywne od białego, dlatego się go używa do oświetlania nocą zbiorników lub w nocnych żarówkach grzewczych. To samo się tyczy niebieskiego i innych kolorów.

Przy infekcjach pasożytniczych często następuje utrata masy ciała, co pomaga zauważyć problem i jest niebezpieczne dla zwierzaka. Jeśli jednak te cztery świerszcze to nie jest maksymalna ilość, jaką może zjeść, to możliwe, że zwyczajnie się nie najada. Karm ją, dopóki przestanie być zainteresowana jedzeniem - wtedy będzie to sygnał, że jest syta.
Możesz spróbować podawać jej tłustsze owady takie jak mole woskowe, jeśli spadek masy ciała jest znaczny.

Wydaje mi się, że mógłbyś podzielić swoje terrarium na trzy części:
1. Wodna - tutaj możesz trzymać ryby, traszki, krewetki, ślimaki.
2. Lądowa - tu z kolei nadadzą się jakieś salamandry, drzewołazy i inne żaby.
3. Nadrzewna - w tej części żyć mogą gekony, felsumy, rzekotki, można się pokusić o dorzucenie roślinożernych owadów jak liśćce, patyczaki, straszyki.
Oczywiście niekoniecznie muszą być tak połączone, jak napisałem, to tylko propozycje zwierząt. Każdą z tych części możesz poniekąd traktować osobno, ponieważ interakcje między nimi nie będą zbyt częste i przy takich rozmiarach zbiornika pewnie uda Ci się dla każdej z nich zachować osobny mikroklimat. Wyjątkiem będą części wodna i lądowa - płazy w nich żyjące, jako że są zwierzętami wodno-lądowymi, pewnie będą korzystać z obu, dlatego dobrze będzie zrobić w części wodnej płytki brzeg, by nie było problemów z wyjściem.

Wszystkie zwierzęta powinny być odpowiednio dobrane rozmiarowo, czyli jaszczurki i żaby podobnej wielkości, tak samo ryby i traszki, z kolei owady mogą być nawet nieco większe, by zniechęcić owadożerne zwierzaki do pożarcia ich. Jeżeli w terrarium jedno ze zwierząt będzie znacznie wyróżniać się rozmiarem, to wpłynie to na równowagę międzygatunkową - zbyt małe zwierzę będzie gnębione, być może zjedzone, natomiast zbyt duże zdominuje resztę i może je wyeliminować. Różnice w rozmiarach są dodatkowym źródłem stresu.

Zwierzęta mięsożerne raczej odpadają, ciężko byłoby Ci wszystko utrzymać w całości.

Ważne jest też dobranie gatunków nieterytorialnych, nieagresywnych i najlepiej o podobnej porze aktywności, czyli albo nocne, albo dzienne. Również muszą mieć zbliżone wymagania co do temperatury i wilgotności. Przy gatunkach z części nadrzewnej upewnij się, czy potrzebujesz zamontować źródła UVB i czy nie wpłyną negatywnie na inne, niewymagające ich zwierzęta.

I tak jak wcześniej napisali, łączenie gatunków w terrarium jest ciężkim zadaniem, ponieważ w naturze zazwyczaj te zwierzęta nie są na siebie skazane i mają większe możliwości zmiany miejsca, właściwie nieograniczone, dlatego dobrze by było, gdybyś poczytał odpowiednią literaturę i porozmawiał z hodowcami interesujących Cię gatunków. Terrarium wielogatunkowe z pewnością będzie wymagało od Ciebie większej uwagi niż jednogatunkowe i pewnie nie obejdzie się bez nieudanych prób łączenia i ofiar, dlatego musisz na wszelki wypadek zaopatrzyć się też w dodatkowe zbiorniki, gdzie będziesz mógł umieścić zwierzęta, które nie sprawdziły się w takim połączeniu.

Zbiorniki wielogatunkowe nie są niczym niemożliwym, co potwierdzają zarówno ogrody zoologiczne, jak i prywatni hodowcy i na pewno będę Ci w tym kibicował, bo takie projekty są niezwykle fascynujące i ważne dla rozwoju terrarystyki.

W sklepach zoologicznych lub u prywatnych hodowców. Jeśli chodzi o zwierzęta karmowe, to lepiej u prywatnych hodowców, zazwyczaj są lepiej odżywione. 

To zależy. Jeżeli masz zbyt grubą warstwę podłoża, ciepło nie będzie w wystarczającej ilości docierać do wnętrza terrarium, tylko zatrzymywać się w podłożu. Podgrzewanie podłoża nie będzie również korzystne dla roślin, które mają w nim swoje korzenie. W tym wypadku zdecydowanie lepiej byłoby matę grzewczą umieścić gdzieś na zewnątrz na boku lub z tyłu terrarium.

Tak, suplementowanie witaminy D jest raczej niezbędne do prawidłowego funkcjonowania jaszczurki. Mówi się, że ani na samej suplementacji, ani na samym UVB nie można polegać, należy je łączyć. Oczywiście witaminy nie powinny być zbyt często podawane, ponieważ ich nadmiar w większości wypadków ma negatywne skutki, podobnie jak niedobór. O suplementacji oraz dawkowaniu możesz poczytać więcej w linku, który zamieszczam pod spodem.

http://pogona.pl/artykuly_50_witaminy-a-wapn-.html

Może być. Spełni swoją rolę przy tworzeniu wyspy ciepła oraz będzie doskonale ogrzewał resztę terrarium. Takie promienniki mają dużą przewagę nad żarówkami grzewczymi, ponieważ nie emitują światła, więc mogą być także używane do utrzymywania odpowiedniej temperatury również w nocy. Podam link do artykułu na portalu poświęconemu agamom, w którym znajdziesz więcej informacji odnośnie używania ceramicznych promienników ciepła oraz ogólnie ogrzewania. 

 

http://pogona.pl/artykuly_18_ogrzewanie.html

Zamyka oczy, ponieważ nie czuje się komfortowo z podawanym owadem (na przykład był za blisko lub wręcz dotykał jej pyska). Normalnie nie byłoby tak i owad zostałby szybko pożarty, ale, jak sam powiedziałeś, agama nie chce jeść. Według mnie minęło za mało czas, by niepokoić się jej zachowaniem. Wciąż może być w trakcie aklimatyzacji. Możesz wpuścić żywe owady do zbiornika lub umieścić je w jakiejś miseczce, żeby nie uciekały, może wtedy się skusi. Sam owad jest mniej stresujący niż zaopatrzona w niego ręka.

Jest kilka możliwych powodów, dla których mogą nie przyjmować pokarmu.
1. Aklimatyzują się. Jaszczurki po przeniesieniu do nowego terrarium czy hodowcy powinny mieć parę dni spokoju, żeby móc się przyzwyczaić. Należy wtedy jak najmniej je niepokoić. Nie przyjmowanie pokarmu w takiej sytuacji jest normalne, choć nie zawsze występuje, i mija po paru dniach. Próbuj karmić cały czas, kiedyś się w końcu przyzwyczają.
2. Sposób podawania pokarmu lub jego rodzaj jest inny niż ten, do którego zostały przyzwyczajone. Jaszczurki potrafią być wybredne i jeść tylko jeden rodzaj pokarmu podawanego w miseczce, pęsetą lub wpuszczonego do terrarium. Moich gekonów nie udało mi się nauczyć jeść mączników, choć byłem bardzo zdeterminowany i próbowałem kilkukrotnie. Zapytaj się poprzedniego właściciela o to, jak i czym karmił te gekony i spróbuj tak samo.
3. Mają taki kaprys. Jaszczurki czasami robią sobie głodówki z własnej, nieprzymuszonej woli. Nie jestem w stanie powiedzieć, ile może coś takiego trwać, ale to pięć dni jest jak najbardziej możliwe. Same zdecydują, kiedy będą chciały zjeść, nic z tym nie zrobisz. Próbuj ciągle karmić.
4. Są chore lub zainfekowane pasożytami. Wiadomo, z tym się nic nie zrobi, trzeba pójść do weterynarza na badania.
Uszeregowałem to wszystko według malejącego, według mnie, prawdopodobieństwa. Obserwuj ich zachowanie oraz ogon - tam gromadzone są zapasy, więc przy znacznym spadku jego wielkości warto by się zacząć martwić. Pięć dni głodówki w ich wykonaniu to nic strasznego, ale słusznie, że zwróciłeś na to uwagę.

Kameleony są bardzo pięknymi i czarującymi zwierzętami, ale ze względu na ich tropikalne środowisko, mogą sprawiać spore problemy. Najważniejszą kwestią jest utrzymanie odpowiedniego poziomu wilgotności, co w przypadku tropikalnych gatunków jest znacznie trudniejsze niż u gadów z terenów suchych (poziom ten musi być wyższy) i wiąże się z pewnymi komplikacjami. W terrarium, gdzie panuje wysoka wilgotność, trzeba zadbać o odpowiednią wentylację, która sprawia chyba największy problem hodowcom. Bez prawidłowego przepływu powietrza w terrarium mogą łatwo pojawić się grzyby, które będą zagrożeniem dla jaszczura. 

W utrzymaniu odpowiedniej wilgotności pomagają żywe rośliny oraz podłoże z zatrzymującego wilgoć materiału. Te rzeczy z kolei zwiększają ryzyko wystąpienia pleśni, dlatego też trzeba być niezwykle uważnym i dbać o higienę terrarium. W jej utrzymaniu znaczną pomocą są drobne stawonogi jak prosionki czy skoczogonki - nieszkodliwe dla jaszczurek, za to chętnie zjadające obumarłe części roślin, odchody i grzyby.

Oczywiście o odpowiednim pokarmie, suplementacji, oświetleniu i temperaturze nie będę się rozpisywał, bo to kwestia oczywista i wyglądająca podobnie u wszystkich zwierząt. 

Są jaszczurki łatwiejsze dla początkujących, ale od kameleonów również można zacząć. Musisz być bardzo uważny i odpowiedzialny przy nich. Zamieszczam pod spodem trzy linki - pierwszy do filmu, w którym pokazane jest, jak zrobić, tłumacząc z angielskiego, bioaktywne terrarium tropikalne z roślinami i czyścicielami podłoża; dwa pozostałe zaprowadzą Cię na strony, na których opisane są warunki hodowli dwóch najłatwiejszych kameleonów: jemeńskiego i lamparciego. 

 

 

http://www.terrarium.com.pl/235-chamaeleo-calyptratus-kameleon-jemenski/

http://www.terrarium.com.pl/238-furcifer-pardalis-kameleon-lamparci/