Witam, piszę post ponieważ już sam nie wiem gdzie szukać pomocy.
Mam żółwie już od dobrych paru lat i pierwszy raz mi się przytrafiła tak poważna choroba.
Mój żółw zachorował na zapalenie płuc, byłem u weterynarza, dostał antybiotyk w postaci serii zastrzyków. Przez pierwsze parę dni było lepiej, zaczął "prawie" normalnie pływać i schodzić pod wodę i coś tam jeść. Lecz im dalej tym paradoksalnie było gorzej. Więc dostał kolejne zastrzyki z witaminami. Obecnie żółw w ogóle nic nie je, tylko siedzi na wyspie i się grzeje, z wody wręcz ucieka. Fakt na wyspie zachowuje się normalnie, wyciąga łapki, zmienia pozycje. Od czasu do czasu można usłyszeć takie "kichnięcia" lub lekki "świst".
Już sam nie wiem co dalej robić, próbowałem go zachęcać do jedzenia, podawałem, każdy rodzaj tego jedzenia i nic.
Temp w zbiorniku 27 stopni.
Proszę o rady.
Pozdrawiam