Podłoże właściwie jest im obojętne, trociny, albo ręczniki papierowe. Na wszelki wypadek unikałabym produktów z drzew iglastych.
Wodę można podawać w poidle dla myszy, albo umocowanej na sztywno miseczki, ale z mojego doświadczenia wynika że nią gardzą
zamiast tego, wyciśnięte soki owocowe z dodatkiem miodu, albo sama woda z miodem - mlaszczą aż im się uszy trzęsą
Ja daję wodę "na wszelki wypadek jakby miały potrzebę" do miski przymocowanej do ścianki, a soki z poidełka.
Suplementacja zależy od diety, przy zróżnicowanej diecie o dobrym stosunku wapnia i fosforu nie jest obowiązkowa, ewentualnie wit i wapń dla gadów.
Gdzieś spotkałam się z fajnym stwierdzeniem, że jeśli Tobie jest ciepło to lotopałance też, jeśli natomiast ubierasz bluzę - zwierzak też prawdopodobnie marznie.
Oczywiście będą od tego pewne wyjątki, sama znam osoby które w 14 sopniach Celcjusza siedzą w krótkim rękawku
Wydaje mi się że najlepszym sposobem ogrzewania będzie promiennik umieszczony za siatką.