Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Ariel_84

Użytkownik od 12 wrz 2017
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sie 17 2023 20:24

Moje tematy

Kord1991 - fatalna transakcja, oceńcie sami czy warto handlować

10 marca 2018 - 01:01

Cześć, czołem.
Po kilkunastu pozytywnych zakupach i wystawionych pozytywnych opiniach, nadszedł w końcu ten czarny dzień, kiedy natknąłem się na lichego sprzedawcę...
I trzeba by go podsumować - dobrym pozytywa, fatalnym negatywa i opis sytuacji, żeby każdy mógł sobie wyrobić zdanie.
 
Sprzedawca: Kord1991
 
Zakup zimowy, wysyłka w Polsce. Pajączki na prawie 650zł, bez piątaka ;) Proponowałem kuriera, żeby była większa szansa na dojście paki na drugi dzień - raz, że zima, dwa zależało mi na czasie, bo pod koniec tygodnia wracałem do Szwecji. W odpowiedzi dostałem informację, że pocztą paka jest na 95% na drugi dzień i wyśle  pocztą.
Paczkę Kord nadał we wtorek, 13 lutego, o godzinie 11:43 (info z trackingu, raczej niemożliwe, że nadał wcześniej, bo system notuje nadanie chyba w momencie rejestrowania numeru paczki, czyli od razu). Na drugi dzień paczka dotarła z Opola do Zabrza (około 85km). Już zrobiło mi się gorąco, bo jak w takim tempie miała by iść, to nie doszła by przed moim wyjazdem.
No ale w czwartek, około 13:00-13:30, listonosz doniósł paczkę.
Mamy więc niecałe 50 godzin od nadania.
Przy otwarciu paczki szok: na 90 pajączków tylko 21 sztuk było w normalnym stanie. Reszta albo bezwładnie turlała się z podwiniętymi nogami, praktycznie bez oznak życia, albo ledwo się poruszała, w najlepszym wypadku ruchy były nawet szybkie, ale bardzo upośledzone. Otwierałem pakę 1h 17min, od razu nawadniając papier prawie każdemu pająkowi. Film oczywiście był nagrywany. Po ogarnięciu paczki przygotowałem jeszcze pudełka z wilgotnym papierem dla dużych P.cambridgei i N.incei.
Po ogarnięciu wszystkiego i posprzątaniu bałaganu, o 15:28 napisałem do Korda co zastałem w paczce. O 15:30 zadzwoniłem. Oddzwonił za kilka minut, bo nie mógł rozmawiać. W trakcie rozmowy powiedział, że odda pieniądze za martwe pająki. Ja ze swojej strony zaproponowałem, żebyśmy poczekali 3 dni, może coś wydobrzeje, bo jak mawiają: "Póki nie pleśnieje jest szansa". Tak też się umówiliśmy.
W międzyczasie próbowaliśmy rozkminić jak przesłać mu film z otwarcia paczki. Kobyła jest straszna: 1,7GB. Na jego maila załącznik może mieć max 20MB, na messengera też trzeba ciąć film na kawałki trwające po około 2 i pół minuty. Walczyłem z tym na konwerterze wideo, żeby zmniejszyć, pociąć itd.
Po dniu lub dwóch kolega przesłał mi screeny postów z grup Arachnomamniacy i Arachnea. W poście Kord opisywał naszą sytuację, podając się za kupującego (WTF!?), przemilczając fakt, że była propozycja wysyłki kurierem oraz dodając 5 godzin do czasu dotarcia paczki. Pomyślałem sobie: Aha, zaczyna się...
No i zaczęło się...
W sobotę wywaliłem już praktycznie wszystkie pająki, które po otwarciu paczki były w złym stanie. Odratować udało się tylko 2 irminie L1. Reszta już zaczynała śmierdzieć, a niektóre się rozpływać więc nie było po co tego trzymać. Napisałem do Korda jak wygląda sytuacja i że do zwrotu było by 439 zł.
Na co dostaję odpowiedź, zacytuję całość:
"Cześć, dziś rozmiawiałem z kilkoma znanymi sprzedawcami z Polski po opisaniu naszej sytuacji każdy z nich twierdzi że gwarancje na dotarcie żywych pająków jest 48h od nadania paczki, tym bardziej że wysyłka była z hp + styrobox (Twoja paczka dotarła powyżej 48h, pomimo wysłania priorytetem) i jako sprzedający nie powieniem ponosić odpowiedzialności finansowej z tego względu. Ja uważam że nie powinienieś w 100% błędu poczty brać na siebie (ja również) proponuję straty w pająkach rozdzielić po pół. Co uważasz o tym żebym za padłe pająki oddał 50% pieniędzy ?"
Zalogowałem się na FB i poczytałem posta, odpowiedzi itd. Owszem jeden ze sprzedawców tak właśnie napisał, że jak poczta zawali terminy on oddaje 50%.
Po pierwsze poczta nie dostarcza w 48 godzin, tylko w dwa dni robocze jak już. Poza tym to on obstawał za pocztą i dawał jej 95% skuteczności, a teraz coś o błędach poczty wypisuje. Nie ma żadnego błędu poczty, bo: paczka nie zaginęła, nie szła dłużej, niż poczta gwarantuje dotarcie. Koniec tematu z wyimaginowanym "błędem poczty".
Pod postem zacząłem prostować pewne nieścisłości, głównie to, że to ja kupowałem :-P  oraz czas dotarcia paczki. W jednej z odpowiedzi Korda przeczytałem, że "filmu nie widział", że "odzywam się dopiero po 3 dniach"... No gościu chyba ma jakieś problemy z pamięcią ;) Nie miałem zamiaru sprawy wywlekać na publikę, ale skoro on to zrobił i walił mi takie perfidne pomówienia, zapominając chyba jak się umawialiśmy, to mnie wku...ił. Wlepiłem mu ten film pod postem, ładował się ponad godzinę. Co ciekawe, ludzie zaczęli zupełnie inaczej pisać, po sprostowaniach i wrzuceniu filmu, w tym sprzedawcy. Patryk Wojtaszek jak dobrze pamiętam napisał, że chyba sobie jaja robi sprzedający z takim liczeniem godzin, i skoro paczka nie szła dłużej niż 2 dni to ciężar leży na  sprzedawcy...
Jakieś kilkanaście minut po wpisach tego typu post zniknął... (WTF!?) Pytałem adminów grupy Arachnomaniacy - to nie oni skasowali posta.
Ja natomiast dostałem ultimatum: albo biorę 50% albo nic. 
Odpisałem, że chyba nie dotarło do niego, co ludzie pisali po moich sprostowaniach. Dodatkowo argumentowałem, że coś jest bardzo nie tak skoro tyle pająków padło po zaledwie 50 godzinach od nadania, czyli w trasie paczka była około 47-48godzin (paki wychodzą między 14 a 15 jakoś). W tym samym czasie szły do mnie jeszcze 4 inne paczki. 3 doszły na drugi dzień, jedna podobnie jak omawiana, po 2 dniach. Listonosz przyniósł je obie na raz. W tamtej paczce, od E-spiders, pająk był w świetnej formie. "Pająki mogły przemarznąć" - powiecie. Owszem, było by to prawdą i nie miał bym obiekcji, gdybym po otwarciu paczki poczuł chłód w jej wnętrzu. Izolacja działa w obie strony i gdyby paczka przemarzła, to praktycznie nie ma możliwości, żeby nagrzała się ponownie wewnątrz, w trasie, na pace busa. Tym czasem wnętrze było tylko lekko chłodne. Tak jak pisałem Kordowi, jesienią dostawałem paczki do Szwecji - szły 2 tygodnie, były mocno wychłodzone, znacznie bardziej niż ta, też wysyłane na sucho, a straty były pojedyncze dosłownie.
Co ciekawe pająki były jak na moje oko głodne. Irminie i cambri miały naprawdę małe i chude odwłoki. Napomknąłem o tym w konwersacji, na co dostałem odpowiedź, że cambri liniały w ciągu ostatnich  2 tygodni i ze względów bezpieczeństwa nie karmił ich. Czyli wysłał w świat osłabione, odwodnione po wylince i nieodkarmione pająki...
No ale zapędzam się trochę w gdybanie i tezy, które ciężko udowodnić, bo praktycznie są na to tylko moje "wrażenia zmysłowe" i "zeznania"...
 
Po moim upomnieniu z 20 lutego, czy się chłopak ogarnie, przyjmie do wiadomości to co pisali inni sprzedawcy po sprostowaniu faktów, czy też dalej będzie szedł w zaparte i będę zmuszony podsumować go odpowiednio tu i tam, nastąpiła głucha cisza.
 
Ani kasy, ani znaków życia.
 
Tylko co chwila zmienia nick na FB ;) czyżby uszy swędziały?  ;)
 
Tak więc nie pozostało mi nic innego jak ten temat i ocena transakcji...
 
 Podsumowując to długawe marudzenie wypunktuję za co negatyw i ten temat:
 
- nie trzymanie się ustaleń;
- mataczenie przy zasięganiu informacji "jak sprawę ugryźć" co, moim zdaniem, zasugerowało innym sprzedawcom podpowiadającym możliwości takie, a nie inne rozwiązania;
- samo wyciąganie sprawy za moimi plecami na publikę, wykręcanie się i przeinaczanie faktów w dyskusji;
- dla mnie jak się facet z facetem umawia na konkretne rzeczy, a potem odwraca kota ogonem to nie jest nic wart, a tym bardziej sprzedawca, który odwala takie numery;
- w mojej subiektywnej ocenie pająki w słabym stanie były już w momencie wysyłania paczki (ciężko mi sobie wyobrazić jak bez przemarznięcia mogły w takiej ilości popadać po 50 godzinach :shock: ).
 
Konwersacje na TCP, messengerze, screen z trackingu, film itd. mam. Zastanawiam się nad wysmarowaniem opinii na grupach, więc film tam chyba zamieszczę.
 
Pozdrawiam i obyście nie mieli takich przygód jakie spotkały mnie, i te pajączki :(

Kupię A. geniculata w hurcie

14 stycznia 2018 - 22:07

Nieaktualne

 

Pozdrawiam :)







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.