Posiadam aksolotla już prawie od roku. Jest to mój pierwszy aksik, więc to na nim uczę się jak obchodzić się z tymi zwierzętami i dlatego proszę o wyrozumiałość. Muszę się przyznać do tego, że nie zajmowałam się nim zbyt dobrze przez ostatnie 2-3 miesiące - Przestałam kupować mu żywy pokarm i karmiłam go samymi mrożonkami, zdarzało mi się zostawić resztki jedzenia w akwarium i pozwoliłam glonom obrosnąć tylną ścianę akwarium. Do tego od dłuższego czasu planowałam przeniesienie do większego akwarium (120 litrów) i ta przeprowadzka miała nastąpić w grudniu 2017 roku, a teraz mamy lipiec 2018 i aksolotl siedzi ciągle w tym samym zbiorniku.
Dopiero ostatnio zdałam sobie sprawę, jaką krzywdę robię temu zwierzęciu przez moje lenistwo. Teraz staram się zapewnić mu jak najlepszy pokarm, czystość, a nowe akwarium kupuję w przyszłym tygodniu.
Martwię się jednak o jego zdrowie - Aksik po tych paru miesiącach stał się osowiały i mam wrażenie, że jego skrzela się kurczą. Dodatkowo, na jego skrzelach zauważyłam takie dziwne plamy, coś jak jakiś osad. Nie wygląda mi na pleśniawkę, ale jak już wcześniej wspomniałam nie mam zbytniego doświadczenia z aksolotlami i nigdy nie widziałam takiej pleśniawki na oczy.
Czy to jest coś czym powinnam się martwić czy jeśli nadal będę starać się nim lepiej zajmować to mu przejdzie? Czy jest coś co powinnam zrobić, żeby zapewnić mu lepsze warunki?
Załączam 3 aktualne zdjęcia ( w tym pierwszym najlepiej widać ten "osad", o którym mówiłam)
IMG_20180714_174038.jpg 45,39K 3 pobrań IMG_20180714_174001.jpg 53,78K 3 pobrań IMG_20180714_173844.jpg 72,16K 3 pobrań
i 3 zdjęcia z przeszłości dla porównania
IMG_20170911_181614.jpg 30,48K 2 pobrań IMG_20170911_182244.jpg 54,65K 2 pobrań IMG_20170911_182513.jpg 57,52K 2 pobrań
i czekam na odpowiedź.