kiedy denerwuje chilobrachysa straszy kąsa(czasami).dzis jak go denerwowałem to starszył...ale zamiast kąsania ..tak jak by pocierał szczekoczółkami i wydawał taki syczący odgłos...czy to normalne dla tego gatunku??
pare dni temu musiałem zawiec pająki do mojego kolegi(adiego)jechałem z nimi autobustem...i jak ktos jest z torunia...to wie gdzie jest pl.teatralny.tam spadło mi pudełko z nandu coloratovillosus...pająk zaczoł uciekac po chodniku...był metr od autobusu....ale zdązyłem go złapać....przez jakis czas miał tylne odnóże w powietrzu i nie urzywał go przy poruszaniu sie...(jest L8)dzisiaj juz jest z nim wszystko spoko;]
wczoraj wieczorem niosłem moje pajączki do kumpla na chwilowe przechowanie.
po drodze wysligneło mi sie z rąk box z nhandu coloratovillosus pudełko sie otworzyło pająk zaczoł uciekac po ulicy...ale spoko złapałem go i wpusciłem do pudełka...;[pajączek trzyma cały czas tylne odnóże w gurze i nie urzywa go przy poruszaniu sie(jest cały czas wyprostowane)...i nie wiem co mu sie stało....czy te odnóże jest złamane czy zwichniete...co sie stanie z pająkiem??
z gory dzieki(sory za błedy ortograficzne)