Cześć wszystkim.
Jestem nowy tu jak i w temacie modliszek więc proszę o wyrozumiałość ![]()
Podczas ostatniego linienia moja Rhombodera megarea (L6) została pogryziona przez świerszcza. Ma uszkodzone prawe odnóże chwytne: pojedyncze ugryzienie na "środkowym członie" ramienia i odgryzioną praktycznie całą stopkę, którą normalnie się wspiera. Tego odnóża w ogóle nie używa w trakcie polowania, czy wspinaczki.
Wiem, że odrośnie to po kilku wylinkach, ale niepokoi mnie fakt, że nie chce sama polować. Modliszka potrafi złapać ofiarę w drugie odnóże (złapała 2 świerszcze podsunięte pęsetą), ale sama nie chce gonić za ofiarą jak dawniej i jest mniej ruchliwa niż zwykle.
Co mam z tym zrobić? Dalej próbować ją dokarmiać pęsetą, czy poczekać aż sama zechce zapolować?


Znajdź zawartość
Mężczyzna
