Na załączonych fotkach może będzie widać o co mi chodzi. Mam aksolotla w naturalnym odcieniu, ale zauważyłem już kilka dni temu, jakby biały nalot na końcówkach jego skrzeli i dziwne nakrapiania na ogonie, a teraz też są na jego pyszczku. Aks normalnie je, nie brakuje mu apetytu. Akwa 240 litrów, temperatura 15 stopni, zbiornik miesiąc dojrzewał. Wewnątrz były 3 anubiasy, a jednego dla bezpieczeństwa wywaliłem, bo pojawiła się na nim taka delikatna szara wata - podejrzewałem, że mógł zarazić się od tego...
Dodatkowo, co mnie niepokoi to fakt, że wewnątrz akwa na ściankach pojawia się jakby szary nalot, nie jakiś intensywny, ale coś tam jest, czy to jest też pleśniawka, sinice, czy tylko kurz od piasku rzecznego?