Data zakupu: 16.06.2017
Wiek: ok. 5 miesięcy
Pochodzenie: Benin
Długość ciała: ok 50 cm
Waga: ok. 400 g
Liczba osobników: 1
Płeć: samiec
Wielkość terrarium: 60x35x30
Podłoże: torf
Temperatura: 27-29 dzień, 25-27 noc
Wilgotność: 50-60%
Oświetlenie: czerwona żarówka 50W
Suplementy: brak
Żywienie: gryzonie (młode myszy)
Ostatnia wylinka: ?
Badanie kału
Zdjęcia:------------------
Opis problemu: Witam,
5 dni temu kupiłem młodego regiusa. Po przeprowadzce przez cały dzień zwiedzał terrarium i wypoczywał na gałęzi, jeszcze tego samego dania przystąpiłem do karmienia ( z racji tego, że to był 7 dzień bez posiłku). Wąż wcześniej jadł żywe młode myszy, natomiast z racji wygody postanowiłem spróbować nakarmić go mysim oseskiem w wersji mrożonej. Nie był wybredny i dosłownie pochłonął gryzonia. Jeszcze do końca dnia wylegiwał się na gałęzi, po trochu zwiedzając swoje nowe lokum. W nocy schował się do konaru, który miał posłużyć mu jako kryjówka. Problem polega na tym, że od tamtego czasu go nie widziałem...sprawdzałem i non stop siedzi w konarze zwinięty w tej samej pozycji. Nawet jak wstaję kilka razy w nocy to sprawdzam czy się nie pojawia, ale niestety nie.
Nie chciałbym zaburzać jego spokoju, bo jak wiadomo, kryjówka przestaje nią być, kiedy próbujemy wyciągać węża. Jedynie sprawdzałem delikatnie palcem czy żyje i faktycznie poruszył się.
Mam wrażenie, że w ogóle nie pije wody, ponieważ od kilku dni obserwuję praktycznie ten sam jej poziom w baseniku.
Poproszę o informacje od bardziej doświadczonych terrarystów, co w takim przypadku zrobić, bo pierwszego dnia wąż sprawiał wrażenie bardzo za klimatyzowanego (wylegiwanie na gałęzi + z ochotą przyjęty posiłek), a teraz tak jak w ogóle by go nie było, nawet w nocy.
Z góry dziękuję za pomoc i informacje.
Pozdrawiam