leonus

Przez trzy tygodnie było całkiem dobrze, już zacząłem wierzyć, że faktycznie musiał mieć jakieś niedobory, bo po wprowadzeniu Repashy i wydłużeniu czasu świecenia żarówki UV problem powoli zniknął. Niestety od wczoraj znowu są drgawki. Chyba nawet silniejsze niż wcześniej. Dziś zrobił brzydką kupę z wielkim pęcherzem powietrza w środku. Czy to jednak jakieś pasożyty? Ostatnie badanie kału wyszło ok ale obecna kupa wygląda bardzo podejrzanie.

Madly dzięki za szczegółowe rady. Spróbuję z tymi larwami, zamrażania papek z owoców też i coś muszę pokombinować z tą mocą żarówki UVB. Ledy zostawiam bez zmian również ze względu na liczne rośliny.

Jeśli chodzi o felsumę to mam mieszane uczucia. Wydaje się jakby po wizycie u weta było trochę lepiej, jest bardziej aktywna, natomiast ataki drgawek są nadal, chociaż chyba trochę rzadziej. Ciężko mi ocenić, czy iniekcje z wapnia i witamin trafiły w sedno problemu czy po prostu wzmocniły zwierze i lepiej znosi jakieś inne choróbsko.

Byłem w weterynarza. Pani nie bardzo miała pomysł na te drgawki, stwierdziła, że te z niedoborów wapnia wyglądają trochę inaczej. W każdym razie felsuma dostała wapń i witaminy z grupy B. Przy okazji udało się również pozyskać odchody więc analizę kału też zrobi. Na razie czekamy. 

Z siatki jest sufit, filmik jest odwrócony, żarówka jest przy suficie. Przy takiej pogodzie jak teraz w pokoju temperatura dochodzi do 26 stopni a w terrarium jest też dużo ledów, które również grzeją. Tak czy inaczej wydłużę naświetlanie UVB , najwyżej czasowo wyłączę część ledów.

UVB jest od początku, od kwietnia jest nowa żarówka, świecę ją w lecie tylko 6 h, w zimie 8 bo przy dłuższym czasie świecenia temperatura nawet na dole podchodzi do 30 st. Taki czas doradzili w sklepie w którym kupowałem gekona, D3 ma przecież także z suplementacji. Witaminy do czasu choroby dostawał max raz na tydz, banana też coś koło tego. Co do żurawiny, to jest to typowa marmolada, żurawina i cukier, wiem że to nietypowe, ale kiedyś dostał na spróbowanie jak był mały i strasznie mu zasmakowała, ale to też jest tylko dodatek do diety.

Mam go od małego, nie zmieniałem w trakcie ani sposobu karmienia ani warunków chowu. Rósł dobrze, był i nadal jest, ładnie wybarwiony. Kał koniecznie muszę zrobić, miałem to w planie ale niestety odkładałem uśpiony dobrym stanem jej zdrowia :/