Hej, mam takie pytanie. Czy jeza pigmejskiego trzeba koniecznie co jakis czas kapac? Jez jest u mnie od jakiegos 1.5 roku. Na poczatku, kiedy byl malutki, kapalam go co jakis czas, bo bylo to konieczne, jezyk byl niezdarny i czesto brudzil sie swoimi odchodami. Ale pozniej to sie zmienilo i jez na swoj sposob dba o swoja higiene ( mimo ze nie potrafi krzystac z kuwety Dodam, ze moj jezyk jest jezem podlogowym , biega w nocy po calym domu, wiec nie przebywa caly czas na malej powierzchni ze swoimi odchodami, nie biega rowniez w kolowrotku rozdeptujac swoje odchody. Nawet jezeli zdarzy mu sie gdzies wdepnac, to widze, ze lapki ma zawsze czyste, bo czysci sobie sam.
Nie chcialam go kapac jesienia i w zimie ze wzgledu na nizsze temperatury, teraz jest wiosna i jest cieplo, ale dalej zastanawiam sie, czy go wykapac, bo wg mnie on jest czysty. Nie smierdzi, ma czyste lapki, czyste futerko, nie widze zeby mial jakies zmiany na skorze, czasami sie drapie, ale przeciez kazda zywa istota czasami sie drapie.
Boje sie ze ta kapiela zrobie wiecej szkody niz pozytku, ale z drugiej strony wg moich obliczen, jez nie byl kapany od dobrych kilku miesiecy...
Dodam jeszcze, ze jez codziennie tarza sie w piasku dla szynszyli.
Pozdrawiam