Mam moja zbożowkę od 1,5 miesiąca. Poczatkowo dużo wyjeżdżałam, dawałam jej święty spokój. Jednak po 2 tygodniach zaczęłam wkładać rękę do terrarium, mówić do niego(to samczyk, 8miesiecy), potem posuwać ja coraz bliżej... Potem przeniosłam go do mniejszego Terra (drugi rozmiar pod względem wielkości więc nie taka puszka), po karmieniu, kiedy najbardziej lubił sobie pochodzić, zostawiałam mu rękę która sobie wąchał itd. Teraz mija nam już 1,5 m i coraz częściej sam na nią wchodzi, czasem nawet jak próbuję go włożyć do Terra znów po niej wychodzi. Na rękach jest spokojny, zrelaksowany, nie napina mięśni, ewentualnie spokojnie sobie pełza po dłoniach między palcami, albo po rękach, kolanach. Spokojnie, bo widziałam jak się zachowywał przy zmianie terrarium (nie wiedziałam że ma takie przyspieszenie

A może to tylko paralizujacy strach? Jednak żadnych objawów jak nadmierne napięcie mięśni, przyspieszony oddech, nie są widoczne (tylko na samym początku, jak się "pojawiam"). Ciekawa jestem Waszych doświadczeń z takim oswajaniem.