Felka

Wygląda na któryś z prostych parapetowych gatunków... 'Rebecca Soper'? Jeśli się nie mylę to powinien przetrwać wiele.

 

Ja dzbaneczników nie doświetlam i jako jedyne owadożery stoją na parapecie zachodnim, a nie południowym.

U mnie sprawdza się mieszanka torfu, mchu torfowca i piasku. Niektórzy trzymają w samym torfie. Niektórzy w samym mchu. Ogólnie podłoże luźne, przewiewne, ale trzymające wilgoć...

 

Dzbaneczniki raczej podlewa się od góry, nie powinien według mnie stać w podstawce z wodą. Lepszym i chyba prostszym pomysłem będzie podstawka z keramzytem. Chociaż ja po prostu raz dziennie solidnie pryskam i też żyją i dzbankują. W terrarium byłoby im najlepiej.

 

Nepenthesy mają małe korzenie, doniczka nie musi być wielka. Raczej pionowa. Przesadzam raz w roku, na wiosnę, ale to zależy jakie podłoże zastosujesz, moje się mocno wymywa.

 

Cokolwiek przycinasz, przycinaj suchą tkankę, a nie żywą. Ja odcinam po prostu cały liść, gdy uschnie do końca, ale to czasem mało estetycznie wygląda.

No i super - dziękuję za sprawną odpowiedź!

Trochę więcej info? Bo przyczyn może być mnóstwo.

 

Teraz robi się cieplej i koszatniczki linieją, zwłaszcza starsze osobniki przy tym mogą wyglądać jak wyskubane kurczaki, ale nie powinno być łysych placków.

 

Jeśli od brody / szyi rozchodzą się łyse placki, to prawie na pewno grzybica. W ogóle rosnące łyse placki są powodem, żeby odwiedzić weta, bo musi sprawdzić czy skóra jest czysta. Najlepiej lekarz od małych gryzoni / egzotyki / jednego i drugiego. Nie lekceważ sobie tego, bo kilka rzeczy od koszatniczek możesz sam złapać.

 

Jeżeli sierść jest wygryziona, skrócona albo mają wyskubane łapy, prawdopodobnie to jakaś stereotypia, może mają za mało ruchu, za małą klatkę, za mało zabawek - trzeba zweryfikować warunki chowu.

 

Jeśli to tylko jednorazowe skrócenie czy wygryzienie sierści w jednym miejscu, to zapewne zrobił się tam kłaczek albo któraś się zapędziła w pielęgnacji, zdarza się.

 

To takie najoczywistsze przyczyny, pomoże jeśli powiesz coś więcej niż że koszatniczki gubią sierść. Czy są łyse placki, gdzie się to dzieje, jak długo trwa, ewentualnie zdjęcia łysych miejsc.

 

Poza tym radzę minimalizować walki przy jedzeniu, najlepiej wstawiając kilka misek, takie małe potyczki potrafią przerodzić się niepostrzeżenie w krwawe konflikty. U samic mniej niż u samców, ale też się zdarzają.

Złoży niezapłodnione. -.-

 

...ciąża urojona... T_T

Dziewczyna się wytłumaczyła tym, że jednocześnie "pisała też z inną panią". Ot, takie zajęcie na sobotę - wyszukiwanie po internetach ludzi ze zwierzętami i przepytywanie ich z genetyki, przy okazji myląc kto ma jakie gatunki.

Ja to zrozumiałam tak, że gupiki zamiast bojownika... Bo razem, to owszem, pewne ryzyko. Niemniej bojownik moim zdaniem ładniejszy.

Myślałam że skoro jeszcze de facto nie mam żadnych ogłoszeń poza sprzedażą kaktusów, to nie będę dostawała głupich wiadomości... no ale niestety. 

Ot, taka wymiana zdań z wczoraj:

 

Jakaś Laska: Hej. Co dokładnie chcesz hodować?

Ja: Cześć. A czym konkretnie jesteś zainteresowana?

Laska: Chciałabym się na przykład dowiedzieć skąd wzięłaś króliki do rozmnażania, czy masz wiedzę na temat genetyki, zobaczyć zdjęcia klatek i ogólnie dowiedzieć się na temat hodowli.

 

Tylko... ja nie mam królików. xD

I tak uważam, że przykładowo takie ssaki typu szczury, chomiki czy szynszyle (jeże pomijam, bo tak, je się w terrariach hoduje i tak samo trzeba im zapewnić temp. czy odpowiednią wilgotność) nie powinny mieć tu racji bytu, bo powiedzmy szczerze, co mają wspólnego z terrarystyką? Jedynie co to niektóre hoduje się na karmówkę jak myszy, są strony hodowców gryzoni, czy dział "miłośników futerkowców" obok działu "miłośników węży" do siebie pasuje... Nie bardzo...

 

Czy ja wiem, ja tu właśnie przyszłam z takimi "futerkowcami" z działu "miłośników"...

Trzeba zdać sobie sprawę, że wiele ssaków (nie mówię, że konkretnie moich, ale jest sporo takich gatunków) nie ma wystarczająco wielu miłośników i hodowców, żeby się zrzeszali na innych forach... mam tu na myśli różne dzikie podgatunki myszy (berberyjskie, zielne, kolczaste, etc.), nie wiem... rozmaite tłustogony, wielkoszczury, popielice, lotopłanki. Jest to jednak pewna nisza.

O ptakach ciężko mi się wypowiadać inaczej niż za siebie, a dla mnie dział "Ptaki" byłby kolejnym działem do ukrycia.